3,5 miesięczne niemowlę pobite przez ojca
Łódzka policja zatrzymała 30-letniego mężczyznę
podejrzanego o ciężkie pobicie swojego 3,5 miesięcznego synka.
Dziecko w bardzo ciężkim stanie przebywa w Centrum Zdrowia Matki
Polki. Zdaniem lekarzy, jego życie jest zagrożone. Ojcu grozi kara
do 10 lat więzienia.
Jak poinformowała nadkom. Joanna Kącka z biura prasowego łódzkiej policji, w sobotę do poradni zdrowia przy ul. Murarskiej w Łodzi zgłosiła się siostra podejrzanego z jego synkiem. Kobieta podczas odwiedzin brata zauważyła u dziecka zasinienia i natychmiast zgłosiła się do lekarza. W trakcie badania ojciec wraz z drugim dzieckiem - ponad roczną dziewczynką - oddalił się z poradni - powiedziała Kącka.
Lekarz skierował chłopczyka do szpitala i powiadomił policję. Mężczyznę zatrzymano po kilku godzinach przed jedną z pijalni piwa; był nietrzeźwy. Drugie dziecko zostawił samo w domu. Teraz dziewczynką zaopiekowali się dziadkowie.
Pobite przez ojca niemowlę trafiło do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w bardzo ciężkim stanie. Ordynator oddziału anestezjologii i intensywnej terapii CZMP Wojciech Krajewski powiedział, że dziecko doznało poważnych obrażeń m.in. czaszki, które zagrażają jego życiu. Jeszcze w niedzielę chłopczyk przejdzie operację neurochirurgiczną.
Według ustaleń policji, 30-letni mężczyzna sam opiekował się dziećmi od czasu samobójstwa swojej żony w grudniu ubiegłego roku. Pomagali mu rodzice i teściowie. Trzydziestoletniemu ojcu przedstawiono zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziecka.
W poniedziałek prokuratura prawdopodobnie wystąpi do sądu z wnioskiem o jego aresztowanie. Grozi mu za kara do 10 lat pozbawienia wolności. O losie dzieci zdecyduje sąd rodzinny.