Świat3.000 osób przed węgierskim parlamentem

3.000 osób przed węgierskim parlamentem

3000 przeciwników premiera Węgier Ferenca Gyurcsanya zebrało się na placu Lajosa Kossutha przed parlamentem w Budapeszcie. Organizatorzy
zapowiedzieli występy znanych gwiazd muzyki pop.

3.000 osób przed węgierskim parlamentem

24.09.2006 | aktual.: 25.09.2006 06:01

Manifestacje niewątpliwie miały swoje apogeum w sobotę. Ale będą się toczyć przez cały tydzień - powiedział rzecznik komitetu organizacyjnego manifestantów Krisztian Hajdu.

Dodał, że protesty zostaną zakończone 29 września, aby uszanować ciszę wyborczą obowiązującą przed wyborami samorządowymi 1 października.

W sobotę inny organizator, Tamas Molnar, zapowiadał natomiast kontynuowanie manifestacji nawet po wyborach. Będziemy protestować, dopóki rząd nie ustąpi - oświadczył.

W nocy z soboty na niedzielę w biuro biuro rządzącej Węgierskiej Partii Socjalistycznej (MSZP) w Koeszeg (zachód Węgier) rzucono koktajl Mołotowa, powodując wybuch pożaru. Nikt nie został jednak ranny.

Akcje protestu w Budapeszcie trwają od ostatniego poniedziałku. Zaczęły się po ujawnieniu treści majowego wystąpienia Gyurcsanya na zebraniu partyjnym MSZP, w którym premier przyznał, że socjaliści okłamywali społeczeństwo co do faktycznego stanu gospodarki i państwa, i wezwał do zaprzestania tych praktyk oraz wszczęcia niepopularnych reform.

We wcześniejszych dniach protestom towarzyszyły akty przemocy - 255 osób zostało rannych, a policja przesłuchała ponad 200 uczestników protestów.

Gyurcsany oświadczył w wywiadzie dla ukazującego się w niedziele tygodnika "Vasarnap Reggel", że nie ustąpi ze stanowiska i nie będzie przepraszał za swoje przemówienie z maja. Podkreślił, że nadal zamierza się ubiegać w przyszłym roku o przywództwo w swojej partii.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)