29 listopada rusza proces dr Mirosława Garlickiego
29 listopada ma ruszyć proces kardiochirurga Mirosława Garlickiego oskarżonego m.in. o branie łapówek od pacjentów - ogłosił Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa.
Sąd postanowił też na tzw. organizacyjnym posiedzeniu, że na razie nie rozpatrzy wniosków o warunkowe umorzenie sprawy, jakie złożyły dwie osoby spośród 22 oskarżonych o wręczanie łapówek doktorowi. Jedna z nich powiedziała w sądzie, że nie czuje, by popełniła jakieś przestępstwo, bo dając dr. Garlickiemu 1,5 tys. zł chciała wyrazić wdzięczność za uratowanie życia mężowi.
Ponadto sąd zdecydował, że Garlicki będzie składał wyjaśnienia jako ostatni z oskarżonych - po tym jak wypowiedzą się wszyscy ci, którzy wręczali mu "korzyści".
Garlicki jest oskarżony o 41 przestępstw korupcyjnych, naruszanie praw pracowniczych personelu warszawskiego szpitala MSWiA, znęcanie się nad osobą najbliższą i zmuszanie pracownicy szpitala do "innej czynności seksualnej". Grozi mu do 10 lat więzienia. Nie przyznaje się do zarzutów.
Zatrzymanie Garlickiego w lutym 2007 r. i postawienie mu zarzutu zabójstwa i zarzutów korupcyjnych na kwotę ok. 50 tys. zł wzbudziły wielkie emocje w opinii publicznej. Ówczesny ordynator oddziału kardiochirurgii szpitala MSWiA spędził trzy miesiące w areszcie. Sprawa była głośna m.in. z powodu wypowiedzi ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry: "już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie". Zarzut zabójstwa ostatecznie upadł.