250 tys. euro dla torturowanego milicjanta
Europejski Trybunał Praw Człowieka zasądził wypłatę przez Rosję 250 tys. euro milicjantowi, którego poddano torturom podczas dochodzenia w
związku z niesłusznym oskarżeniem go o zgwałcenie i zabicie nastolatki.
Trybunał stwierdził naruszenie, m.in. art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka - zabrania tortur, mówi o prawie do rzetelnego śledztwa.
Oskarżony bezpodstawnie o zgwałcenie i zabicie nastolatki 29- letni milicjant Aleksiej Michiejew z Niżniego Nowogrodu był podczas śledztwa poddawany torturom z wykorzystaniem elektrod przytwierdzanych do uszu, zmuszono go też do podpisania dymisji z użyciem wstecznej daty.
Torturowany postanowił popełnić samobójstwo rzucając się z drugiego piętra. Spadł na milicyjny motocykl i doznał złamania kręgosłupa. Domniemana nieboszczka wróciła do domu po dziewięciu dniach.
Przykuty do inwalidzkiego wózka Michiejew siedem lat czekał na osądzenie milicjantów, którzy go przesłuchiwali. Dopiero, gdy w ubiegłym roku sprawą zajęli się obrońcy praw człowieka, trafiła ona do sądu. Dwóch milicjantów skazano na cztery lata pozbawienia wolności.
Ostatecznie sprawa trafiła przed rokiem do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który - jak podają rosyjskie źródła - nadał jej status "priorytetowy".