250 ofiar śmiertelnych powodzi w Indiach i Bangladeszu
Do 250 osób wzrosła liczba ofiar śmiertelnych trwających od 11 dni deszczów monsunowych i wywołanych przez nie w Indiach i Bangladeszu powodzi - poinformowały indyjskie i banglijskie władze.
04.08.2007 | aktual.: 05.08.2007 10:09
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/gid,9083852,kat,32834,galeriazdjecie.html )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/gid,9083852,kat,32834,galeriazdjecie.html )
Powódź w Indiach i Bangladeszu
W obu krajach trwa wielka akcja pomocy, gdyż żywioł dotknął tam - według niektórych danych - nawet do 35 milionów osób. 19 milionów ludzi musiało opuścić swe domy. W samych Indiach około 3 mln osób jest odciętych od świata.
Miejscowe szpitale pełne są pacjentów leczonych na choroby roznoszone przez wodę. Władze wydały ostrzeżenie przed epidemią malarii.
Najgorsza sytuacja panuje we wschodnioindyjskich stanach Asam, Bihar i Uttar Pradeś, a także w całym Bangladeszu. Wylały tam dziesiątki rzek wezbranych wskutek nieprzerwanych opadów monsunowych.
Na nisko położonych terenach wokół stolicy Bangladeszu, Dhaki, woda sięgała ludziom do szyi. Wielu mieszkańców porusza się po mieście łodziami. Poziom wód wciąż wzrasta.
Mieszkańcom Uttar Pradeś, gdzie woda odcięła dostęp do około 2200 wsi, pomoc rozwożono z pomocą śmigłowców. Ludność z zalanych miejscowości szukała schronienia gdzie tylko mogła; widziano wiele osób wzywających pomocy z czubków drzew.
Na tych żyznych równinach u zboczy Himalajów zniszczeniu uległo 113 tysięcy hektarów upraw ryżu.
Dotychczas wody zaczęły opadać jedynie w stanie Assam. Jednak meteorologowie spodziewają się dalszych ulew w przyszłym tygodniu.