Świat25-latek zastrzelony przez policję - Tunezja wrze

25‑latek zastrzelony przez policję - Tunezja wrze

Na przedmieściach Tunisu doszło do gwałtownych starć w nocy ze środy na czwartek między siłami bezpieczeństwa a młodzieżą, mimo wprowadzonej godziny policyjnej. Zginął tam zastrzelony przez policję 25-letni człowiek.

25-latek zastrzelony przez policję - Tunezja wrze
Źródło zdjęć: © AFP | Fethi Beladi

Według świadków do starć doszło w miejscowościach Ettadamen i Intilaka, 15 km od centrum stolicy Tunezji. Całą noc słychać tam było krzyki i hałasy. Do niepokojów doszło po wiecu, który przerodził się w walk między policją a młodzieżą.

W Ettadamen zginął postrzelony w głowę podczas konfrontacji z siłami bezpieczeństwa 25-letni Tunezyjczyk.

Marsze protestujących

Według świadków i źródeł opozycyjnych do manifestacji doszło w nocy również w zamożnych dzielnicach na północy Tunisu i w robotniczych przedmieściach. Protestujący przemaszerowali z gwizdami przez dzielnice Kram i Salambo, zaledwie dwa kilometry od pałacu prezydenckiego.

Centrum stolicy całą noc patrolowało wojsko w pojazdach opancerzonych. W czwartek z miasta wycofano żołnierzy, a do śródmieścia skierowano specjalne jednostki policyjne. Jedynie dwa opancerzone pojazdy z uzbrojonymi żołnierzami pozostały na placu Ibn Chalduna naprzeciwko ambasady Francji.

Początek zamieszek

W prowincjonalnym mieście Sidi Bouzid, od którego w grudniu zaczęły się zamieszki, również protestowali ludzie, maszerując przez miasto i wykrzykując antyrządowe hasła i domagając się wolności słowa i zgromadzeń.

Protesty przeciwko bezrobociu, korupcji i warunkom życia wybuchły w Tunezji 17 grudnia po samospaleniu 26-letniego Tunezyjczyka, który popełnił samobójstwo przed budynkiem rządowym w Sidi Bouzid na znak protestu przeciwko bezrobociu; policja skonfiskowała mu wózek z warzywami i owocami.

Władze utrzymują, że protesty wznieca garstka ekstremistów, którzy chcą zdestabilizować Tunezję.

Krew na ulicach

W Duz zginęły w środę zastrzelone przez policję dwie osoby. Jedną z ofiar był 38-letni Hatem Bettahar, profesor informatyki z francuskiego Uniwersytetu Technologicznego w Compiegne, z pochodzenia Tunezyjczyk, o podwójnym obywatelstwie tunezyjskim i francuskim - podało francuskie MSZ.

Ministerstwo dodało, że Bettahar przebywał w Tunezji w ramach wymiany uniwersyteckiej z uczelnią w oazie Kabis w południowo-wschodniej Tunezji.

Francuska społeczność w Tunezji liczy 22 tysiące osób, z czego dwie trzecie ma podwójne francusko-tunezyjskie obywatelstwo. Francuskie MSZ na swojej stronie internetowej radzi swoim obywatelom zachować jak największą ostrożność w Tunezji i wystrzegać się tam wszelkich zgromadzeń.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)