Polska25 lat za zabójstwo wierzyciela

25 lat za zabójstwo wierzyciela

Na karę 25 lat pozbawienia wolności za zabójstwo wierzyciela skazał Sąd Okręgowy w Krakowie 44-letniego Piotra P.

11.02.2004 | aktual.: 11.02.2004 18:44

Był to już trzeci proces w tej sprawie. W poprzednich procesach Piotr P. raz został uniewinniony, a raz skazany na 15 lat pozbawienia wolności. Oba wyroki w wyniku apelacji były uchylane przez Sąd Apelacyjny i sprawa trafiała do ponownego rozpoznania.

Według ustaleń prokuratury, do zabójstwa doszło 29 października 1996 r. Wtedy to 30-letni Piotr P., właściciel krakowskiego baru "Gawrosz", udusił pętlą swojego wierzyciela.

Policja ujęła podejrzanych po informacji od mieszkańca kamienicy w centrum Krakowa, że do bagażnika mercedesa pakowane jest przez czterech mężczyzn ludzkie ciało. Po krótkim pościgu policjanci zatrzymali auto i znaleźli w nim zwłoki Jerzego D. Wszystkich mężczyzn aresztowano.

Oprócz Piotra P. prokuratura postawiła zarzuty: Ignacemu N., Henrykowi D. i Markowi G., którzy pomagali wywieźć zawiniętego w dywan denata. Ponadto na Ignacym N. ciążył zarzut nielegalnego posiadania broni, a na Henryku D. podrobienia dwóch legitymacji dziennikarskich - Radia RMF i "Czasu Krakowskiego". Henryk D. nie zasiadł jednak na ławie oskarżonych, gdyż kilka miesięcy później został dotkliwie pobity na ulicy, stracił pamięć i jego sprawę wyłączono do odrębnego postępowania.

W pierwszym procesie Sąd Okręgowy skazał Ignacego N. i Marka G. na kary odpowiednio 3,5 i 2 lat pozbawienia wolności za pomocnictwo w zbrodni, natomiast Piotra P. uniewinnił, ponieważ nie dopatrzył się wystarczających dowodów jego winy.

W ponownym procesie Piotr P. skazany został na karę 15 lat pozbawienia wolności, ale również ten wyrok został uchylony w wyniku apelacji i sprawa wróciła do sądu pierwszej instancji.

W środę Sąd Okręgowy uznał, że wina Piotra P. została udowodniona, i skazał go na karę 25 lat pozbawienia wolności. Pozbawił go również praw publicznych na 10 lat.

Wyrok jest nieprawomocny i - w razie złożenia apelacji - znów może zostać uchylony do ponownego rozpoznania.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)