Zabójstwo 9‑miesięcznej Blanki z Olecka. Jest wyrok ws. matki

Na 25 lat więzienia skazał we wtorek Sąd Okręgowy w Suwałkach 40-letnią Annę W., oskarżoną o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem swojej 9-miesięcznej córki.

Anna W. w sądzie w Suwałkach
Anna W. w sądzie w Suwałkach
Źródło zdjęć: © PAP | Artur Reszko
oprac. PAB

Do zabójstwa Blanki doszło w Olecku, w woj. warmińsko-mazurskim. 9-miesięczna dziewczynka zmarła 20 czerwca 2019 roku. Policja zatrzymała w tej sprawie jej rodziców. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci był krwotok wewnętrzny i uszkodzenie mózgu. Dziecko miało obrażenia głowy, klatki piersiowej, uszkodzone płuco przebite żebrem; było prawdopodobnie bite tępym narzędziem. Mogło także być uderzane o kant stołu. Prokuratura ustaliła, że zabójstwa dokonała matka i taki zarzut jej postawiła. Ojca w tym czasie nie było w domu.

Sąd uznał we wtorek, że oskarżona 20 czerwca 2019 roku "zatkała ręką otwory oddechowe dziecka i doprowadziła do jego śmierci wskutek uduszenia", dlatego wymierzył jej karę 25 lat więzienia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Prokuratura początkowo postawiła zarzuty zabójstwa obojgu rodzicom. Wyniki badań DNA dowiodły jednak, że ślady biologiczne na ciele zmarłej dziewczynki nie należą do Grzegorza W. Także wydruki połączeń telefonicznych i lokalizacja telefonu komórkowego wskazały, że w czasie zbrodni nie było go w mieszkaniu, gdzie dokonano zabójstwa. Również świadkowie potwierdzili, że ojciec był w tym czasie w innym miejscu.

Blanka wróciła do matki

Z ustaleń śledztwa wynika, że Anna W. od lat brała narkotyki i nadużywała alkoholu. Sąd odebrał jej trójkę starszych dzieci. Blanka w listopadzie 2018 roku, zaraz po narodzinach, także została odebrana biologicznym rodzicom. Wróciła do matki w marcu 2019 roku. Według Sądu Okręgowego w Suwałkach Anna W. poddała się wówczas terapii odwykowej.

Anna W. w sądzie w Suwałkach
Anna W. w sądzie w Suwałkach© Licencjodawca | Artur Reszko

Prokuratura nie zgadza się z uniewinnieniem ojca

Obrońca Anny W. Miłosz Sadowski powiedział po ogłoszeniu wyroku, że orzeczenie nie jest prawomocne i najprawdopodobniej będzie zaskarżone przez wszystkie strony postępowania. Dodał, że walczy o uniewinnienie swojej klientki i że na dziś - póki nie ma prawomocnego wyroku - jest ona niewinna.

Prokurator Maciej Gnilański z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku powiedział, że sąd orzekł wobec oskarżonej karę niższą niż tą, o którą wnioskowała prokuratura i nie podzielił w wyroku stanowiska uniewinniając oskarżonego. Dodał, że po otrzymaniu z sądu pisemnej wersji wyroku wraz z uzasadnieniem prokuratura zdecyduje o dalszych krokach.

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ

Źródło: PAP

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (27)