24 stycznia sędzia Ryszard Milewski ma składać wyjaśnienia
24 stycznia były prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku Ryszard Milewski ma być przesłuchany przez rzecznika dyscyplinarnego dla sędziów przy Krajowej Radzie Sądownictwa. Po tym rzecznik zdecyduje, czy wszczynać postępowanie dyscyplinarne w sprawie Milewskiego.
03.01.2013 | aktual.: 03.01.2013 15:38
Minister sprawiedliwości pod koniec września 2012 r. odwołał Milewskiego z funkcji prezesa sądu w związku z opisaną przez "Gazetę Polską Codziennie" rozmową sędziego z osobą podającą się za pracownika kancelarii premiera. W rozmowie tej Milewski miał informować o możliwych terminach posiedzenia dotyczącego zażalenia na areszt szefa Amber Gold Marcina P. i umawiać się na spotkanie z szefem rządu.
W związku z tym działający przy KRS rzecznik dyscyplinarny dla sędziów sądów powszechnych prowadzi postępowanie wyjaśniające. Niezależnie od decyzji KRS, która zwróciła się do niego o przeprowadzenie takiego postępowania, prosił o to także minister Jarosław Gowin.
Dotychczas Milewski przedkładał zwolnienia lekarskie i nie mógł być wezwany. Jak powiedział rzecznik dyscyplinarny, sędzia Marek Hibner, termin przesłuchania ustalono na 24 stycznia. - Pan sędzia może złożyć wyjaśnienia; wcześniej zapowiadał, że chce skorzystać z tego prawa - dodał Hibner.
Zgodnie z procedurą po zakończeniu postępowania wyjaśniającego rzecznik albo rozpocznie postępowanie dyscyplinarne, albo odmówi jego wszczęcia. Przed tą decyzją chce jednak przesłuchać samego Milewskiego. Wcześniej rzecznik zapowiadał, że jeśli Milewski nie zakwestionuje rzetelności nagrania rozmowy z osobą podającą się za pracownika kancelarii premiera, to niezwłocznie zapadnie decyzja, czy wszczynać postępowanie dyscyplinarne, czy tego odmówić.
Niezależnie od postępowania rzecznika dyscyplinarnego trwa śledztwo poznańskiej prokuratury w sprawie ewentualnego przekroczenia uprawnień przez sędziego Milewskiego. Zawiadomienie w tej sprawie złożyli politycy Solidarnej Polski. Zawiadomienie do prokuratury o prowokacji i płatnej protekcji (czyli powoływaniu się na wpływy w instytucjach państwowych przez osobę podającą się za pracownika KPRM) złożył również sam Milewski. Śledztwo wszczęto, prowadzi je prokuratura w Zielonej Górze. Milewski został tam już przesłuchany jako świadek.