Świat24-latkę rozszarpał lew. "Umarła szczęśliwa" - film

24‑latkę rozszarpał lew. "Umarła szczęśliwa" - film

Ważący ponad 160 kg lew berberyjski niespodziewanie zaatakował pracownicę ogrodu zoologicznego Cat Haven niedaleko Fresno, w stanie Kalifornia. Kobieta zginęła na miejscu - poinformowały władze.

07.03.2013 | aktual.: 08.03.2013 05:38

Drapieżnik o imieniu Cous Cous zaatakował 24-letnią Dianne Hanson, która weszła do jego wybiegu, aby go posprzątać.

Kobieta była przekonana, że lew znajduje się w zamkniętej części wybiegu. Z pierwszych ustaleń wynika, że drapieżnikowi udało się w jakiś sposób otworzyć furtkę klatki.

Lekarz sądowy stwierdził, że Hansen doznała złamania kręgów szyjnych, co spowodowało natychmiastową śmierć. Miała ona duże doświadczenie w pracy z dzikimi zwierzętami, które nabyła m.in. w Afryce.

Ojciec kobiety mówi, że to była jej wymarzona praca. - Była tutaj tak szczęśliwa. W całej tej tragedii pocieszające jest to, że umarła szczęśliwa - stwierdził.

Tragedia w Fresno była już kolejnym tego rodzaju incydentem w USA w ostatnich latach z udziałem dzikich kotów trzymanych w niewoli.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (295)