24-latek powiesił się w samochodzie straży miejskiej
Do tragicznego zdarzenia doszło w Warszawie. W czasie transportu do izby wytrzeźwień powiesił się w radiowozie straży miejskiej młody mężczyzna. Po dojechaniu na miejsce, funkcjonariusze spostrzegli, że chłopak siedzi on na podłodze samochodu z zaciśniętą na szyi pętlą. 25-latek powiesił się na własnej koszuli. Mimo podjętej reanimacji zmarł w szpitalu.
Prokuratura z Warszawy ustala okoliczności śmierci chłopaka. W samochodzie nie było kamery. Mężczyzna był przewożony w radiowozie, tzw. przewozówce. Siedział z tyłu pojazdu za zakratowanymi drzwiami. Z przodu auta siedział kierowca i drugi ze strażników-informuje Polsat News.
- Postępowanie jest prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Jesteśmy w trakcie gromadzenia materiału dowodowego, który jest również analizowany pod kątem ewentualnego niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy - powiedział polsatnews.pl rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Łukasz Łapczyński.