23 żołnierzy zginęło w walkach w Kolumbii
Co najmniej 23 kolumbijskich żołnierzy zginęło w sobotę w Kolumbii w walkach między rebeliantami z Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii FARC a siłami rządowymi. Kolejnych kilkunastu wojskowych zaginęło.
Według różnych źródeł, w południowej prowincji Putumayo zginęło od 17 do 19 kolumbijskich żołnierzy. Ich baza została zaatakowana przez lewackich partyzantów.
Kolejnych sześciu żołnierzy zostało zabitych w starciach w północno-wschodniej części kraju, w pobliżu granicy z Wenezuelą.
Sobotnie walki wybuchły po ataku FARC na konwój samochodów kolumbijskiej armii, ok. 500 km na południowy zachód od Bogoty - poinformowały źródła wojskowe.
FARC prowadzi walkę z rządem kolumbijskim od czterech dziesięcioleci. Skomplikowany wewnętrzny konflikt zbrojny, w którym na lewicy występuje jeszcze jedno, mniejsze ugrupowanie, a na skrajnej prawicy paramilitarne brygady bojowe, pochłania rocznie kilka tysięcy ofiar ludzkich.
Tylko od początku tego roku konflikt kosztował życie 200 kolumbijskich żołnierzy.
