21 osób rannych w zderzeniu dwóch autobusów na Śląsku
21 osób, wśród nich ośmiomiesięczna dziewczynka, trafiło do szpitali po wypadku, do którego doszło na pograniczu Bierunia i Tychów (Śląskie), w pobliżu fabryki samochodów Fiata. Zderzyły się tam dwa autobusy, ciężarówka i samochód osobowy. Jak powiedział Jacek Pytel z zespołu prasowego śląskiej policji, całe zdarzenie poprzedziła niegroźna kolizja dwóch aut osobowych.
Kierowca przejeżdżającego obok renault laguna zatrzymał się, a za nim stanął autobus PKS. W stojące pojazdy uderzył z tyłu kierujący autobusem pracowniczym. Siła uderzenia odrzuciła autobus PKS-u na przeciwny pas ruchu, co z kolei doprowadziło do zderzenia z jadącą z naprzeciwka ciężarówką - powiedział Pytel.
Według pierwszych informacji, w wypadku ucierpiało kilkanaście osób. Po kilku godzinach okazało się, że do szpitali przewieziono łącznie 21 poszkodowanych, wśród nich znalazła się ośmiomiesięczna dziewczynka.
Z zebranych dotąd informacji nie wynika, by ich obrażenia poważnie zagrażały zdrowiu bądź życiu - zaznaczył Pytel.
Policjanci zorganizowali objazdy, kierując na nie przejeżdżających w rejonie wypadku kierowców. Przyczyny wypadku będą wyjaśniać funkcjonariusze z Bierunia.
Do wypadku doszło we wtorek po południu na ul. Oświęcimskiej, która łączy Tychy z Bieruniem. To kolejny poważny wypadek w tym rejonie w ostatnich tygodniach. 12 października na niedalekiej ulicy Lokalnej w wyniku czołowego zderzenia z autobusem przewożącym pracowników zginął kierowca ciężarówki, a kierowca autobusu odniósł ciężkie obrażenia.