Polska200 km przez Antarktydę przejdzie niepełnosprawny nastolatek

200 km przez Antarktydę przejdzie niepełnosprawny nastolatek

Wyprawę na Antarktydę rozpoczną w grudniu
polarnik Marek Kamiński i niepełnosprawny Jasiek Mela, którzy w
kwietniu dotarli razem na Biegun Północny. Tym razem do przejścia
będą mieli ponad 200 kilometrów.

27.11.2004 | aktual.: 27.11.2004 16:45

Jak powiedział Marek Kamiński, zdobycie Bieguna Południowego zaplanowano na okres między świętami Bożego Narodzenia a sylwestrem. Jeśli plany powiodą się, Jasiek Mela będzie pierwszym w historii niepełnosprawnym, który zdobył dwa Bieguny w jednym roku.

Z Polski w kierunku Antarktydy Kamiński, Mela i polarnik Wojciech Ostrowski wyruszą w środę, 1 grudnia. Najpierw polarnicy dotrą do bazy w Patriot Hills, z której w 1995 roku startowała indywidualna wyprawa Kamińskiego na Biegun Południowy. W bazie spędzą dwa tygodnie.

W kierunku Bieguna wyruszymy około 14 grudnia - powiedział Kamiński. Z Polski w piątek odleciał już sprzęt, który podczas wyprawy polarnicy będą wykorzystywać.

Jak podkreślił Kamiński, pomysł drugiej wyprawy powstał latem podczas konferencji prasowej po ich powrocie z Bieguna Północnego. Pomyślałem wtedy o drugim Biegunie, ale zaraz przyszła refleksja, że to może być dla Jaśka zbyt duże obciążenie. Ostatecznie postanowiliśmy jednak spróbować sił i postawić kropkę nad "i" - powiedział Kamiński.

Grudniowa wyprawa, podobnie do poprzedniej, będzie miała charakter naukowy. Jak powiedziała Karolina Miller z Fundacji Marka Kamińskiego, podczas wyprawy polarnicy wykorzystywać będą energię słoneczną i wiatrową, realizowany będzie poza tym program "Szkoła pod biegunem", tym razem również w wersji angielskiej. Publikowane na specjalnej stronie internetowej lekcje obejmą m.in. wiedzę z zakresu ochrony środowiska i integracji społecznej osób niepełnosprawnych.

Jak powiedział Kamiński, Mela nie straci kontaktu ze szkołą. Weźmiemy ze sobą podręczniki i będziemy przerabiać lekcje. Obiecaliśmy sobie, że później pomożemy Jaśkowi nadrobić wszelkie zaległości. Nie zamierzamy wyciągać go na wagary - zapewnił Kamiński.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)