20 zarzutów dla prezydenta Zduńskiej Woli
Prokuratura Okręgowa w Sieradzu postawiła
zatrzymanemu w poniedziałek prezydentowi Zduńskiej Woli Zenonowi
Rz. 20 zarzutów, w tym zarzut przyjmowania korzyści majątkowych -
poinformował rzecznik sieradzkiej prokuratury Józef
Mizerski. Prezydentowi miasta grozi kara do 12 lat więzienia.
Jak powiedział Mizerski, można wyróżnić trzy grupy zarzutów. Pierwsza z nich dotyczy przyjmowania przez prezydenta łapówek od osób zatrudnionych w urzędzie miasta oraz podległych magistratowi spółek. Były to osoby na stanowiskach kierowniczych. Według śledczych Zenon Rz. przyjął ponad 200 tys. zł.
Druga grupa związana jest z przekroczeniem uprawnień jako prezydenta miasta. Miał on m.in. polecać zatrudnianie określonych osób na określone stanowiska. W jednym z przypadków, aby dać miejsce takiej osobie polecił zwolnić inną.
Trzecia grupa zarzutów dotyczy przekroczenia przez prezydenta uprawnień przy wyborach samorządowych. M.in. nie były rejestrowane wszystkie wydatki związane z kampanią wyborczą.
Jak powiedział Mizerski, Zenon Rz. nie przyznaje się do zarzutów. Prokuratura wystąpi do sądu z wnioskiem o jego areszt.
Wraz z prezydentem zatrzymany również został b. wiceprezydent Zduńskiej Woli Czesław R. Postawiono mu zarzut utrudniania postępowania oraz przekazywania pieniędzy na rzecz Zenona Rz. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności. Także i on nie przyznaje się do winy.
Mizerski potwierdził także informację, że w sprawie zatrzymana została jeszcze jedna osoba. Dodał jednak, że śledztwo w tym wątku objęte jest tajemnicą państwową i prokuratura nie informuje kto został zatrzymany i jakie przedstawiono mu zarzuty.
Śledztwo prowadzone przez sieradzką prokuraturę w tej sprawie trwa już ponad 1,5 roku. Do tej pory zebrano obszerny materiał dowodowy, a akta liczą już 28 tomów. Według śledczych sprawa jest rozwojowa a dowodami są m.in. nagrania rozmów, które mają obciążać Zenona Rz.
5 października w mieście ma się odbyć referendum w sprawie odwołania prezydenta Zduńskiej Woli. Jego inicjatorzy zarzucają prezydentowi miasta m.in. marnowanie pieniędzy w związku z projektem budowy 27 fontann, które mają symbolizować kraje UE.