20‑latka zmarła po zażyciu toksycznego środka na odchudzanie
Dwudziestolatka z warszawskiej Pragi zmarła po kuracji dinitrofenolem. Cudowne kapsułki na odchudzanie kupiła przez ogłoszenia w internecie. O sprawie informuje TOK FM.
07.06.2013 | aktual.: 07.06.2013 13:13
"DNP, czyli dinitrofenol, to trucizna. Przynosi efekty, ale jest śmiertelnie niebezpieczny" - ostrzega na swojej stronie internetowej stacja. Matka zmarłej zwróciła się do TOK FM z apelem o ostrzeżenie przed zażywaniem kapsułek z DNP.
Kobieta opisuje, że córka zaczęła się źle czuć, brakowało jej powietrza i ciągle wychodziła z niej woda. - To wyglądało strasznie - wspomina ostatnie dni przed śmiercią dwudziestolatki. - Woda z niej parowała tak, jakby ktoś gdzieś żelazkiem dotykał. Strasznie się pociła, a przy tym nie mogła oddychać i czuła, że się dusi. To trwało kilka dni - opowiada.
Jednocześnie przyznaje, że córka nie przyznała się, co brała. - W szpitalu była jeden dzień. Poszła wieczorem i nad ranem zmarła. Zdrowa, normalna dziewczyna - mówi matka.
Nie wiadomo skąd u dwudziestolatki wzięła się obsesja odchudzania. Dziewczyna nie miała problemów z nadwagą.
TOK FM przypomina, że dinitrofenol to środek szeroko stosowany w przemyśle chemicznym, ale nielegalny jako lek. Używany jest do produkcji barwników czy herbicydów.