Trwa ładowanie...
d3f0svl
31-07-2011 15:59

20-latek zmarł przed konsolą - grał 12 godzin non stop

Uzależniony od gier 20-letni Brytyjczyk zmarł w wyniku zatoru żył po całodniowych sesjach spędzonych przy konsoli. Teraz jego ojciec w publicznym oświadczeniu ostrzegł innych rodziców przed niebezpieczeństwem, jakie stwarza uzależnienie od gier komputerowych - pisze brytyjski tabloid "Daily Mail".

d3f0svl
d3f0svl

Do tragedii doszło w maju w Sheffield. Chłopak skarżył się na "dziwne uczucie" w klatce piersiowej i wyjątkowo niskie tętno, mimo to dalej grał na konsoli. W końcu po 12 godzinach nieprzerwanego grania zasłabł i stracił przytomność. Przybyli na miejsce ratownicy pogotowia mimo podjętej reanimacji nie zdołali go uratować.

Początkowo przyczyna śmieci młodego Brytyjczyka nie była znana. Dopiero teraz przeprowadzona autopsja wykazała, że nieustanne siedzenie przed konsolą doprowadziło do zakrzepicy żył, co ostatecznie skończyło się zatorem, który spowodował śmierć. Jest to przypadłość, która zdarza się pasażerom długich lotów, gdy osoby siedzą unieruchomione w samolocie przez wiele godzin - pisze "Daily Mail".

W obliczu dramatu, ojciec 20-latka wydał publiczne oświadczenie, w którym ostrzegł innych rodziców przed zagrożeniem, jakie niesie ze sobą uzależnienie od gier komputerowych. Podkreślił, że dzieci nie zdają sobie sprawy z negatywnych konsekwencji dla zdrowia związanych z wielogodzinnym siedzeniem przed komputerem i zaapelował, by rodzice chronili swoje pociechy przed tym niebezpieczeństwem.

d3f0svl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3f0svl
Więcej tematów