20‑latek zatrzymany za śmiertelnie pobicie 17‑latka
Policja zatrzymała 20-latka podejrzewanego o pobicie ze skutkiem śmiertelnym 17-letniego mieszkańca Pionek koło Radomia. Mężczyzna przyznał się do winy.
30.01.2007 | aktual.: 30.01.2007 13:17
Zatrzymany jest tegorocznym maturzystą. Przyznał się do stawianych mu zarzutów, ale nie potrafił podać powodów, dla których pobił nastolatka.
20-latek twierdzi, że doszło między nimi do sprzeczki, i uderzył go kilka razy w brzuch i klatkę piersiową. Nie widać obrażeń twarzy i głowy. Sekcja zwłok ustali, co było przyczyną zgonu tego chłopaka, bo nie ma poważnych obrażeń zewnętrznych - powiedział January Majewski z zespołu prasowego mazowieckiej policji.
Do pobicia doszło w poniedziałek po południu między blokami na ul. Mickiewicza w Pionkach. Mimo reanimacji podjętej przez pogotowie, które przyjechało na miejsce, nastolatek zmarł w szpitalu. Sprawca pobicia został zatrzymany po kilkudziesięciu minutach. Według policji, młodzi ludzie mieszkali w tym samym osiedlu i znali się z widzenia.