Polska"20 dni po katastrofie powinniśmy wiedzieć więcej"

"20 dni po katastrofie powinniśmy wiedzieć więcej"

- Po 20 dniach od katastrofy oczekiwania społeczeństwa ws. wyników prowadzonego śledztwa są większe. Pewne elementy, pewne spekulacje powinny być już wyeliminowane. W prace zaangażowanych jest wielu specjalistów i oni już powinni pewne prawdy przedstawić - twierdzi gość "Kontrwywiadu RMF FM" były wiceminister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski. Nie zgadza się też z premierem, który mówił w środę, że działania Polski w badaniu katastrofy bardzo ogranicza konwencja chicagowska. - Polemizowałbym z tym - mówi.

29.04.2010 10:00

Witold Waszczykowski mówi, że po 20 dniach po katastrofie oczekiwania społeczeństwa ws. wyników prowadzonego śledztwa są większe. - Dzisiaj, po 20 dniach, pewne elementy, pewne spekulacje powinny być wyeliminowane. W prace zaangażowanych jest wielu specjalistów i oni już powinni pewne prawdy przedstawić - twierdzi gość "Kontrwywiadu RMF FM". Nie zgadza się też z premierem, który mówił w środę, że działania Polski w badaniu katastrofy bardzo ogranicza konwencja chicagowska. - Polemizowałbym z tym. To był jednak samolot wojskowy, należący do pułku wojskowego, lot o charakterze wojskowym i my mamy z tego tytułu pewne prawa, dogadując się oczywiście bilateralnie z Rosją, a nie na podstawie konwencji - mówi.

Waszczykowski zwierza się, że drażni go, że "wszyscy w tej chwili szukają alibi dla siebie". - Prezydent zginął i ta reakcja w tej chwili wszystkich instytucji, które opowiadają, ile to zrobiły, ile to godzin na dobę pracują... Boję się, że za chwilę usłyszymy taki śpiew kibiców: Polacy nic się nie stało. A ktoś popełnił błąd - mówi były wiceminister spraw zagranicznych.

Pytany, czy jego zdaniem minister obrony Bogdan Klich powinien podać się do dymisji, Waszczykowski odpowiada, że "jest to sprawą honoru". - Ja nic nie chcę sugerować, ale ja bym się bardziej honorowo zachował. Sam oddałbym się do dyspozycji premiera - deklaruje.

Odnosząc się do niedawnych doniesień nt. zaginięcia laptopa Aleksandra Szczygły (jako pierwsza zwróciła na to uwagę profesor Jadwiga Staniszkis w felietonie dla Wirtualnej Polski)
, gość "Kontrwywiadu" potwierdza, że nie można go znaleźć. - Rzeczywiście nie ma go. Według naszych informacji miał być w mieszkaniu pana ministra. Jednak tam go nie znaleziono - mówi.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (26)