2,5‑latka przywiązana do framugi drzwi w Lipnie
W Lipnie koło Torunia policjanci znaleźli w poniedziałek pozostawioną bez opieki 2,5-letnią dziewczynkę. Dziecko było przywiązane za nogę do framugi drzwi. Mała trafiła do szpitala - jest wygłodzona, wychłodzona i wystraszona. Jak powiedziała rzeczniczka kujawsko-pomorskiej policji, dzisiaj prokurator zdecyduje o jej przesłuchaniu. Matka dziewczynki nie została zatrzymana, a sąd zdecydował, że dzieci na razie pozostaną przy niej.
14.01.2014 | aktual.: 14.01.2014 14:06
Policja zatrzymała matkę na ulicy. 35-latka była trzeźwa, a towarzyszyły jej pozostałe dzieci w wieku pięciu, trzech lat i najmłodsze - trzytygodniowe niemowlę.
Okazało się, że kobieta jest od dawna pod kuratelą miejskiej opieki społecznej. Wicedyrektor miejscowego ośrodka pomocy Dorota Kostecka jest zaskoczona sytuacją, a o kobiecie ma dobre zdanie. Przyznaje, że sytuacja 35-latki jest trudna, gdyż samotnie wychowuje dzieci. Ich ojciec zmarł we wrześniu. Kobietę objęto opieką społeczną, codziennie przychodziła do ośrodka po obiady. Według Doroty Kosteckiej, dzieci były zadbane, a w domu czysto.
Wicedyrektor ośrodka pomocy społecznej przypuszcza, że 35-latka miała coś do załatwienia i zostawiła dziewczynkę w domu, zamiast poprosić o pomoc sąsiadów lub babcię.
Tymczasem Sąd Rejonowy w Lipnie informuje, że przed miesiącem wszczęto postępowanie w sprawie ograniczenia matce dziewczynki praw rodzicielskich. Główną przyczyną były przypadki pozostawiania dzieci bez opieki. Rozprawę zaplanowano na 23 stycznia.
Dziewczynka pozostaje w szpitalu, jest w dobrej formie. Matka przebywa w domu i nie była jeszcze oficjalnie przesłuchiwana. Opiekuje się trojgiem pozostałych dzieci.