2/3 szpitali woj. śląskiego weźmie udział w strajku generalnym
Co najmniej 65 z 93 szpitali województwa
śląskiego oraz ponad dwieście przychodni weźmie udział w strajku
generalnym, który w tym regionie ma się rozpocząć 20 czerwca.
Poinformowała o tym przewodnicząca regionalnego
sekretariatu ochrony zdrowia "Solidarności" w Katowicach, Ewa Fica.
Mamy już potwierdzenie z 65 szpitali, które zgłosiły nam zakończenie procedur strajkowych, prócz tego dostaliśmy też takie potwierdzenia z ponad dwustu przychodni. Najtrudniejsza sytuacja dla pacjentów będzie w Częstochowie, Jastrzębiu, Gliwicach i Zabrzu; w tych miastach strajkować będą m.in. lekarze pierwszego kontaktu - powiedziała Fica.
W środę - podczas spotkania Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego - zostanie opracowana szczegółowa mapa wszystkich placówek, które wezmą udział w strajku, pracując w formie zbliżonej do ostrego dyżuru. Szpitale zabezpieczające strajk, czyli pracujące normalnie, zostaną wymienione w informacjach, które będą przekazywane m.in. mediom oraz dyrektorom pogotowia.
Protestujący zdecydowali o wyłączeniu z akcji strajkowej pogotowia ratunkowego, które zdaniem Ficy, przy tego typu akcjach strajkowych jest niezbędne. "Nie może dojść do takiej sytuacji, że odmówi się przyjazdu lekarza do domu pacjenta" - zaznaczyła.
W strajkujących szpitalach, z protestu na pewno zostaną wyłączone oddziały intensywnej opieki medycznej, porodówki, oparzeniówki, prawdopodobnie też oddziały kardiochirurgiczne. Na pewno nie będzie strajkował Instytut Onkologii w Gliwicach. Aby protest nie dotknął dzieci, wyznaczone i wskazane zostaną specjalne punkty, gdzie będą one przyjmowane.
Już po zakończeniu strajku pacjenci, którzy mieli w jego czasie planowane przyjęcia, wizyty u specjalistów, będą zaopatrywani w pierwszej kolejności" - powiedziała Fica. Zaznaczyła, że nie jest w stanie określić, kiedy protest się zakończy. "Jesteśmy już teraz przygotowani, by strajkować tak długo, jak będzie tego wymagała sytuacja - zadeklarowała.
Podkreśliła też, że środowiska medyczne są zgodne co do konieczności zastosowania takiej formy protestu, by wymusić pewne procesy legislacyjne, przyspieszyć decyzje rządu. Ostatnią formą ostrzeżenia przed strajkiem generalnym będzie 19 czerwca strajk ostrzegawczy. W placówkach, które zakończyły już procedury uprawniające do strajku, pracownicy na dwie godziny wyjdą wtedy przed szpitale i przychodnie.
Fica zadeklarowała, że śląskim lekarzom nie chodzi jedynie o podwyżki. Od lat jest nierówność wartości punktowej za usługę medyczną w skali kraju. Różnice w stosunku do innych województw są przeogromne, zdarza się też tak, że wartość punktowa tej samej porady wynosi połowę wartości w innym województwie. Ta wartość punktowa musi zostać ujednolicona - zastrzegła.
Według informacji szefa regionalnej organizacji Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL), Macieja Niwińskiego, we wtorek na Górnym Śląsku bezterminowym strajkiem absencyjnym lekarzy objęte są 24 szpitale. We wtorek do lekarskiego protestu przystąpił szpital zespolony w Częstochowie, w środę do lekarskiego protestu dołączy jeszcze szpital miejski w Chorzowie.
OZZL jest jedynym związkiem branżowym w regionie, który samodzielnie prowadził dotąd protest absencyjny lekarzy. Współtworzy jednak - wraz z innymi pięcioma związkami - Międzyzwiązkowy Komitet Strajkowy, który koordynuje zapowiadane na 19 i 20 czerwca protesty generalne. Jak dotąd, dzięki koordynowanym przez OZZL protestom podwyżki wywalczyli lekarze z 13 śląskich szpitali.