19‑letni Polak zginął na ulicy w Londynie
W Londynie zginął 19-letni Polak. Chłopak został śmiertelnie ugodzony nożem w brzuch w pobliżu stacji metra Finsbury Park - donosi na stronie internetowej dziennik "The Daily Telegraph". O sprawie wie konsulat generalny RP w Londynie.
10.05.2010 | aktual.: 10.05.2010 06:57
Polak, Marcin B. został zaatakowany ok. godz. 23.00 i zmarł wkrótce po odwiezieniu do szpitala. Jest to ósmy w ostatnich sześciu tygodniach i 11. od początku roku nastolatek, który zginął gwałtowną śmiercią w brytyjskiej stolicy.
Chłopak wraz z grupą 20-25 przyjaciół jechał autobusem linii 254 na imprezę w centrum Londynu, gdzie planowali świętować 18. urodziny wspólnej koleżanki Ani B., dziewczyny ofiary. Jeden ze współpasażerów, o którym portal pisze, że był "wzburzony" lub "emocjonalnie niezrównoważony", zaczął bez powodu ubliżać Polakom.
Gdy grupa wysiadała na przystanku Finsuby Park, agresywny mężczyzna uderzył dziewczynę. Marcin B. próbował wyprowadzić ją z autobusu, aby uniknąć dalszych kłopotów, ale napastnik dogonił go i wymierzył mu cios nożem - relacjonuje "Daily Telegraph".
Według naocznego świadka Dagmary D., mężczyzna zaczął ubliżać Polakom bez powodu. Nikt go nie znał. Wyglądał na niezrównoważonego. Według niej, mógł być pod wpływem narkotyków. Napastnika określa jako czarnoskórego mężczyznę w wieku 30-40 lat. Portal twierdzi, że napastnik może być znany policji, ale jak dotąd nie został ujęty.
Zamordowany chłopak mieszkał w Anglii wraz z ojcem od 5 lat. Obaj pracowali na budowach w dzielnicy Stamford Hill w płn. Londynie.
NaSygnale.pl: Zabił przyjaciółkę i ukrył ciało w szafie