18 ustaw szytych na miarę Berlusconiego
Od 2001 roku z inicjatywy centroprawicy Silvio Berlusconiego uchwalono we Włoszech 18 ustaw, których celem jest uchronienie premiera przed procesami oraz obrona jego interesów - czytamy w dzienniku "La Repubblica".
23.11.2009 | aktual.: 23.11.2009 10:52
W specjalnym raporcie lewicowy dziennik sporządził listę ustaw, określanych jako "ad personam", czyli przyjętych - jak dodaje - wyłącznie dla potrzeb szefa rządu.
Listę tę otwierają uchwalone przed ośmiu laty, gdy Berlusconi po raz drugi stanął na czele rządu, przepisy dotyczące międzynarodowej rekwizycji sądowej, to jest zwrócenia się przez sąd jednego kraju do sądu w drugim o udzielenie pomocy prawnej. Ustawa ta ograniczyła wówczas te możliwości, co przeciwnicy premiera interpretowali jako próbę uratowania jego adwokata przed skazaniem za korupcję sądową w sprawie prywatyzacji koncernu spożywczego Sme.
W 2003 roku - przypomina gazeta - podjęto po raz pierwszy starania o objęcie immunitetem premiera wraz z czterema innymi najważniejszymi osobami w państwie. Ustawa ta została uznana wtedy przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodną z konstytucją. Takie samo orzeczenie trybunał wydał w październiku tego roku wobec nowej wersji ustawy w tej sprawie, uchwalonej tuż po powrocie Berlusconiego do władzy po dwuletniej przerwie.
W 2004 roku uchwalono abolicję budowlaną, dzięki której specjalną ochroną prawną można było otoczyć posiadłość Berlusconiego na Sardynii - Villa Certosa - relacjonuje "La Repubblica".
Rok później przyjęte zostały przepisy o skróceniu okresu, po którym dochodzi do przedawnienia przestępstwa. W rezultacie - odnotowuje dziennik - przepisy te można było zastosować w sprawach sądowych bezpośrednio dotyczących premiera, to jest zarzutów korupcji sądowej przy sprzedaży wydawnictwa Mondadori oraz oszustw finansowych przy zakupie praw do emisji w telewizji Mediaset.
Jako ostatnią ustawę szytą na miarę premiera gazeta wymienia przygotowany właśnie przez rząd projekt o tzw. krótkim procesie. Przewiduje on, że w ciągu sześciu lat muszą zapaść wyroki we wszystkich instancjach. W przeciwnym razie sprawa ulegałaby przedawnieniu. Projekt, nad którym w tych dniach prace zacznie parlament, interpretowany jest przez opozycję jako próba zablokowania wznowionych właśnie dwóch procesów szefa rządu, oskarżonego o przekupienie adwokata Davida Millsa oraz o oszustwa w Mediaset.