18. rocznica antykomunistycznej demonstracji w Lipsku
5000 świec, tworzących cyfry 89, zapłonęło przed kościołem św. Mikołaja w Lipsku. Uczestnicy uroczystości przypomnieli w ten sposób o antykomunistycznej demonstracji, która odbyła się w tym miejscu 9 października 1989 roku.
09.10.2007 | aktual.: 09.10.2007 22:25
Ulicami Lipska przeszło 70 tysięcy osób, skandując "My jesteśmy narodem" - jedno z głównych haseł pokojowej rewolucji w NRD jesienią 1989 roku. Komunistyczne władze zmobilizowały 8000 milicjantów i wojskowych, nie zdecydowały się jednak na rozbicie demonstracji. Protest w Lipsku był, obok podobnych wieców w Berlinie i Dreźnie, jednym z wydarzeń, które doprowadziły do dymisji ówczesnego sekretarza generalnego komunistycznej partii SED Ericha Honeckera i w konsekwencji do otwarcia muru berlińskiego.
Niemieccy historycy uważają właśnie tę demonstrację za kluczową dla upadku reżimu NRD. Władze zamierzały rozprawić się z demonstrantami, a do miejscowych szpitali dostarczono rezerwy krwi na wypadek rozruchów - przypomina "Sueddeutsche Zeitung". Duża liczba osób, które mimo gróźb przyszły na wiec, spowodowała, że władze przestraszyły się konsekwencji.
W uroczystości z okazji 18. rocznicy tych wydarzeń uczestniczyło kilka tysięcy mieszkańców Lipska. Obecni byli też były minister spraw zagranicznych RFN Hans-Dietrich Genscher i premier Meklemburgii-Pomorza Zaodrzańskiego Harald Ringstorff. (jks)
Jacek Lepiarz