18‑letni podpalacz złapany na gorącym uczynku
Dzięki czujności turystów złapano 18-letniego podpalacza z Piły. Spłonęło ponad 16 hektarów lasu w Nadleśnictwie Kaczory. Najbliższą dobę strażacy spędzą jeszcze na dogaszaniu pogorzeliska. Straty oceniono wstępnie na 163 tysiące złotych.
29.07.2008 | aktual.: 29.07.2008 18:49
Michał Drews - z Regionalnej Dyrekcji lasów Państwowych w Pile powiedział, że gdyby nie turyści wypoczywający nad Jeziorem Jeleniowym pod Piłą, straty mogłyby być większe.
Jedna z turystek poinformowała strażaków o podejrzanym osobniku z przedmiotem przypominającym miotacz ognia. Podjęto natychmiastową decyzję o wysłaniu dwóch patroli lotniczych.
Został wysłany również patrol pieszy, który zatrzymał wskazanego mężczyznę. 18-letni Paweł H. przyznał się do podpalenia lasu. Nie potrafił prokuratorowi powiedzieć, dlaczego podpalał. Sąd w Pile aresztował go na 3 miesiące.
Lech Forecki - zastępca prokuratora rejonowego powiedział, że odpowie za spowodowanie zagrożenia dla życia ludzi i za spowodowanie znacznych strat. Grozi mu do 10 lat więzienia.