17 nowych śmigłowców z Rosji nad granicą Ukrainy. Przyleciały na Białoruś
Cztery dni przed końcem ćwiczeń wojsk Rosji i Białorusi do uzbrojenia sprowadzonego z rosyjskich poligonów i baz wojskowych dołączyła eskadra bojowych śmigłowców. Wypatrzyli je analitycy na zdjęciach satelitarnych.
Informację przekazał rosyjskojęzyczny portal Avia.Pro. Maszyny wylądowały na lotnisku we wsi Ziabrówka, w obwodzie homelskim. Parkuje tam przynajmniej 17 śmigłowców bojowych Rosyjskich Sił Powietrznych.
Widoczne na zdjęciach satelitarnych helikoptery to, według specjalistów, Mi-8 i śmigłowce szturmowe Ka-52. Tych ostatnich jest 12.
Portal podaje, że z relacji mieszkańców miejscowości położonych w pobliżu lotniska wynika, że śmigłowce odbywają loty ćwiczebne w strefie granicznej. Obecność maszyn może mieć związek z planami eskalacji konfliktu pomiędzy Rosją a Ukrainą.
17 nowych śmigłowców z Rosji na Białorusi
Białoruskie ministerstwo obrony już w 2020 roku zapowiadało, jak doniósł portal Defence24.pl, wymianę wiropłatów z bojowych. Resort zawarł też wieloletnią umowę na zamawianie kontraktów na remonty, wsparcie eksploatacji i zakup sprzętu. W jej ramach koncern Russian Helicopters miał dostarczyć nowoczesne śmigłowce uderzeniowe.
Białoruś ma też potencjał militarny w postaci skonstruowanej w kraju maszyny wojskowej, zaprojektowanej z myślą o operacjach specjalnych. To bezzałogowy śmigłowiec do niszczenia wrogich pozycji ogniowych w trudno dostępnych miejscach, w których użycie śmigłowców załogowych jest zbyt niebezpieczne.
Obecność żołnierzy i towarzyszącego im potencjału militarnego budzi niejasności. Rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało już kilka dni temu, że proces wycofywania sił wojskowych i uzbrojenia z pobliża granic Ukrainy już się rozpoczął. Jednak, według oceny NATO i USA, nie ma potwierdzeń deeskalacji, deklarowanej przez Rosję.
W styczniu i lutym w ramach białorusko-rosyjskich ćwiczenia "Związkowa Stanowczość" na Białoruś przybyło prawie 30 tysięcy kolejnych rosyjskich żołnierzy. Dołączyli do tysięcy kolegów, stacjonujących od września zaledwie 50 kilometrów od granic Ukrainy.
14 lutego Władimir Putin miał przyjąć meldunek o zakończeniu zadania i wymarszu niektórych rosyjskich oddziałów, ale choć żołnierze z rosyjskich Zachodniego i Południowego Okręgu Wojskowego mieli wrócić do domu, na Białoruś przyjechali żołnierze z Okręgu Wschodniego.