Polska17-letni morderca odpowie jak dorosły

17‑letni morderca odpowie jak dorosły

Nastolatek z Braniewa, który podczas alkoholowej libacji zamordował 43-letniego kompana, po czym bestialsko okaleczył jego zwłoki, będzie odpowiadał przed sądem jak dorosły - zapowiada "Gazeta Olsztyńska".

Do brutalnego morderstwa doszło w domku przy ul. Dąbrowskiego, w nocy z 29 na 30 marca br. 16-letni wówczas Andrzej K. i jego przyszła ofiara pili razem alkohol. W pewnej chwili upojony alkoholem młodzieniec postanowił wrócić do domu. Nie spodobało się to jego starszemu kompanowi, który zaczął go wulgarnie wyzywać. Andrzej K. w odpowiedzi uderzył go w głowę drewnianym kołkiem.

- W wyniku uderzenia nastąpił wewnętrzny krwotok. To było bezpośrednią przyczyną zgonu - mówi prokurator Rajmund Kobiela z Prokuratury Rejonowej w Braniewie. Następnie 16-latek rozciął denatowi brzuch i odciął genitalia. Znaleziono je na pobliskich torach, razem z nożem i kołkiem - narzędziami zbrodni.

Chłopak zabrał 100 zł i wybiegł z domu ofiary. Nie wiadomo jaki był motyw zabójstwa. Być może chodziło o pieniądze. Denat sprzedał niedawno ciągnik i wiadomo było, że ma przy sobie pieniądze.

Popełnionym morderstwem nastolatek pochwalił się kolegom. Jeden z nich poinformował policję. Policjanci szybko zatrzymali Andrzeja K., znaleźli u niego zakrwawione ubrania. Nastolatek był zbyt pijany, żeby składać wyjaśnienia (w chwili zatrzymania miał 1,55 promila w wydychanym powietrzu). Także po wytrzeźwieniu uparcie milczał.

Chłopak najpierw trafił do Policyjnej Izby Dziecka, później decyzją Sądu Rodzinnego umieszczono go w schronisku dla nieletnich w Gdańsku-Oliwie, a następnie w tymczasowym areszcie w Zakładzie Karnym w Braniewie.

Od czasu popełnienia zbrodni Andrzej K. przeszedł szereg badań, był na obserwacji w Regionalnym Ośrodku Psychiatrii Sądowej w Starogardzie Gdańskim, badali go również biegli z Rodzinnego Ośrodka Diagnostyczno-Konsultacyjnego w Olsztynie.

- Skierowaliśmy do sądu akt oskarżenia. Postawiliśmy Andrzejowi K. zarzut zabójstwa i bezczeszczenia zwłok - mówi prokurator Leszek Gabriel, szef Prokuratury Rejonowej w Braniewie. Sąd Rodzinny i Nieletnich zdecydował, że nastolatek może stanąć przed sądem i odpowiadać jak dorosły. Może otrzymać 25 lat. Jako młodociany przestępca nie może dostać kary dożywocia. (PAP)

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)