16 osób rannych w groźnym wypadku

W Mirówku, niedaleko Nowego Dworu Gd., autobus relacji Gdańsk-Bartoszyce prawdopodobnie chciał wyprzedzić ciężarówkę. Niespodziewanie uderzył w tył tira. Rannych zostało aż 16 osób. Trafili do szpitala w Nowym Dworze Gd. Osoby w cięższym stanie, np. ze wstrząśnieniem mózgu czy połamanymi kończynami, przewożono tam karetkami, natomiast lżej rannych przetransportowano strażackim autobusem. Po opatrzeniu opiekę zapewnili poszkodowanym strażacy ochotnicy w Domu Strażaka. Tam pasażerowie czekali na bliskich.

Po zderzeniu podróżni przeżyli prawdziwy szok. - Ludzie fruwali w powietrzu - mówi zdenerwowany Tomasz Majewski z Elbląga, jeden z pasażerów. - Przednie siedzenia wyrwało z podłogi. Początkowo chciałem usiąść z przodu. Jednak zrezygnowałem i poszedłem na tył. Dobrze, że to zrobiłem, bo inaczej mogło być ze mną bardzo kiepsko. Większość podróżnych w momencie zderzenia z ciężarówką spała. - Nic nie widziałam - opowiada Justyna Rak z Elbląga. - Usiadłam w środku. Z drzemki wybudziło mnie gwałtowne uderzenie. Wpadłam na siedzenie przede mną. Ludzie krzyczeli, płakali. Strażacy przez blisko sześć godzin usuwali szkody.

Przy okazji wczorajszego wypadku przypomina się ponura sława odcinka trasy nr 7 przebiegającej przez powiat nowodworski. Tylko od początku roku miało miejsce na tej drodze pięć wypadków, w których zginęły dwie osoby. Do groźnej kraksy doszło wczoraj także w powiecie tczewskim. Sześciu pasażerów busa, należącego do prywatnego przewoźnika, zostało rannych w wypadku na krajowej "jedynce". Wypadek wydarzył się w Gręblinie, gm. Pelplin. - Bus przewożący pasażerów jechał w kierunku Gniewa - mówi Jacek Meyer z Komisariatu Policji w Pelplinie. - Z nieustalonych przyczyn na linii ciągłej zjechał na przeciwległy pas ruchu.

W wyniku tego uderzył on w bok samochodu jadącego w przeciwnym kierunku. Samochód zatrzymał się na znaku drogowym. Bus natomiast przewrócił się na lewy bok. Życiu rannych pasażerów, na szczęście, nie zagraża niebezpieczeństwo.
Katarzyna Gała