16‑letni sprawca "bombowych żartów" przed sądem
Komenda Powiatowa Policji w Jarosławiu
(Podkarpackie) skierowała do tamtejszego sądu rodzinnego i
nieletnich materiały w sprawie 16-letnego mieszkańca
podjarosławskiej wsi, któremu zarzuca kierowanie fałszywych
informacji o podłożeniu bomb oraz żądanie okupu - poinformował naczelnik sekcji kryminalnej kom. Robert Matusz.
Jarosławscy policjanci po żmudnym postępowaniu ustalili osobę, która 12 kwietnia zatelefonowała do szpitala w Jarosławiu i poinformowała o podłożeniu bomby w tym obiekcie. Osobnik groził też jej detonacją. W czasie, gdy policjanci przeszukiwali szpital, sprawca ostrzegł telefonicznie, że za chwilę wyleci w powietrze także komenda.
Przy okazji żądał okupu w wysokości 10 tys. zł - powiedział Matusz. - Pieniądze miały zostać złożone pod mostem na Sanie. Ponadto jeszcze tego samego dnia "żartowniś" wezwał karetkę pogotowia do Bobrówki, wsi oddalonej 17 km od Jarosławia. Przekonywał, że znajduje się tam ofiara pobicia, potrzebująca natychmiastowej pomocy. Wezwanie okazało się fałszywe.
Po zatrzymaniu nastolatek oznajmił beztrosko, że do szpitala i na policję dzwonił tylko po to, żeby sprawdzić, jak zareagują na takie informacje stosowne służby.