16‑letni snajper strzelał do spacerowiczów
Policjanci zapukali do drzwi śmiałka, który kilka dni temu zranił dwie osoby. 16-latek strzelał z wiatrówki z okna mieszkania. Jego celem byli przechodnie znajdujący się na chodniku. Chłopak twierdził, że w pierwszym z przypadków mierzył w gazetę, którą trzymał mężczyzna. W drugim, celem była dłoń idącej kobiety.
08.07.2009 13:52
Kilka dni temu do policjantów zgłosił się pierwszy z pokrzywdzonych. Poinformował funkcjonariuszy, że będąc w okolicy jednego z bloków, ktoś strzelił do niego z wiatrówki. Mężczyzna został zraniony w rękę podczas przeglądania gazety. Policjanci obserwowali okolicę i rozmawiali z okolicznymi mieszkańcami. Wtedy do dyżurnego zgłosiła się kolejna ofiara, którą „tajemniczy snajper” potraktował niemal jednakowo.
Funkcjonariusze szybko wpadli na trop, który prowadził ich prosto do mieszkania, w którym mieszka młoda kobieta opiekująca się 16-letnim siostrzeńcem.
Chłopak trafił na przesłuchanie do policjantów z wydziału ds. nieletnich i patologii. Przyznał się, że przynajmniej dwukrotnie strzelał z wiatrówki do osób pod blokiem. Twierdził, że za pierwszym razem jego celem była gazeta, a nie człowiek. Na szczęście nie groźnie, ale zranił mężczyznę, a kilka dni potem idącą kobietę. Najprawdopodobniej w jednym z tych przypadków towarzyszył mu jego znajomy. Niebawem i on trafi do mokotowskich policjantów. Sprawa trafi do sądu rodzinnego i nieletnich.