15‑latek zmarł po zażyciu alkoholu i leku psychotropowego
15-letni chłopak zmarł w Lublinie po zażyciu
silnego leku psychotropowego podczas imprezy alkoholowej.
Rozprowadzanie leku i nieumyślne doprowadzenie do śmierci chłopaka
lubelska prokuratura zarzuciła 17-letniemu Mariuszowi P.
13.10.2006 | aktual.: 13.10.2006 14:06
Mariusz P. został aresztowany. Grozi mu kara do 8 lat więzienia - poinformował za-ca prokuratora okręgowego w Lublinie Andrzej Lepieszko.
Przyjęcie urządziła 15-letnia Paulina T. w swoim domu. Było na nim kilkanaście osób w wieku od 15 do 17 lat. Młodzież piła kupiony na pobliskim targu spirytus rozrabiany colą i jadła chipsy.
Mariusz P. częstował tabletkami, które, jak mówił, "dają powera". Według ustaleń prokuratury, był to clonazepam - silny środek o działaniu uspakajającym i zwiotczającym mięśnie, którego nie wolno łączyć z alkoholem.
Jeden z uczestników zabawy 15-letni Piotr S. łyknął trzy lub cztery tabletki. Kiedy zaczął się dziwnie zachowywać - potykał się, chwiał, przewracał - koledzy wynieśli go przed dom na trawnik i przykryli śpiworem. Po kilku godzinach, kiedy sobie o nim przypomnieli, nie dawał już oznak życia. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon - powiedział Lepieszko.
Prokuratura zarzuciła Mariuszowi P. podanie środka małoletniemu i nieumyślne doprowadzenie go do śmierci a także podanie tabletek trzem innym małoletnim. Chłopak nie przyznaje się do winy, twierdzi, że niczego nie rozdawał.
Trwają szczegółowe badania histopatologiczne, mające na celu ustalenie bezpośredniej przyczyny zgonu 15-latka.