15‑latek zabił kolegę, ale do winy przyznała się matka
15-letni chłopak był sprawcą wypadku w którym zginął jego15-letni kolega. Aby chronić syna - do prowadzenia pojazdu przyznała się jego matka.
Do wypadku doszło w miejscowości Brzeźno w gminie Dorohusk w województwie lubelskim. Fiat Punto na łuku drogi zjechał nagle na pobocze, uderzył w ścięty pień drzewa i dachował. W szpitalu zmarł 15-letni pasażer samochodu. Do prowadzenia auta przyznała się 36-letnia mieszkanka gminy Dorohusk.
Policjanci przesłuchali 15-latka, który nie potwierdził tej wersji. Okazało się, że kobieta nawet nie jechała Fiatem Punto. Autem jechali tylko dwaj chłopcy. Matka 15-latka pojawiła się w miejscu wypadku przed policją i przyznała się do kierowania samochodem.
Kobieta tłumaczyła później, że składając fałszywe zeznania chciała uchronić syna przed odpowiedzialnością karną. O jej losie zadecyduje prokuratura. Jeśli zostanie jej przedstawiony zarzut składania fałszywych zeznań, grozi jej kara do 3 lat pozbawienia wolności.
15-latek, który nie mając prawa jazdy spowodował śmiertelny wypadek stanie przed Sądem Rodzinnym.