15 lat więzienia za napad na hurtownię?
Nawet 15 lat mogą spędzić w więzieniu dwaj mieszkańcy Łodzi, którzy napadli na hurtownię przy ul. Kasprzaka. Zostali zatrzymani m.in. dzięki pomocy kierowcy, który przypadkowo przejeżdżał trasą ucieczki sprawców.
16.01.2010 | aktual.: 16.01.2010 16:08
Z ustaleń policji wynika, że ok. godz.10.30 do biura hurtowni weszło dwóch młodych mężczyzn. Byli ubrani na ciemno, na głowach mieli kaptury. Grożąc przedmiotem przypominającym broń, sterroryzowali trzy pracownice i zażądali wydania pieniędzy z kasy. Gotówkę zapakowali do kartonowego pudełka i wyszli z biura. - W pościg za napastnikami ruszyło kilku pracowników hurtowni, zaalarmowanych przez kasjerki. Okazało się, że sprawcy uciekli piechotą. Biegli ul. Kasprzaka ścigani przez pracowników hurtowni. Ten niecodzienny widok zwrócił uwagę kierowcy hondy, który włączył się do pościgu i wjechał na chodnik, odcinając drogę sprawcom. Pomimo gróźb ze strony napastników, 24-letni łodzianin kierujący hondą wysiadł z auta i pomógł ich obezwładnić - relacjonuje przebieg zdarzeń Radosław Gwis z łódzkiej policji.
Sprawcami napadu okazali się łodzianie w wieku 20 i 22 lat. Starszy z nich był poszukiwany w celu umieszczenia w zakładzie karnym. Policja zabezpieczyła zrabowane pieniądze. Zabezpieczono też broń, której użyli sprawcy napadu - pistolet gazowy SUPER-PP oraz replikę pistoletu Walther na plastikowe kulki.
- Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia zatrzymanym grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności - poinformował Gwis. Dodał, że komendant wojewódzki policji w Łodzi zamierza wyróżnić 24-letniego kierowcę hondy za jego bohaterską postawę i pomoc w zatrzymaniu sprawców napadu.