15 lat więzienia, bo więcej nie można
Po 15 lat więzienia zażądał prokurator dla
braci Ryszarda i Dariusza K., oskarżonych między innymi o
uprowadzenie passata wraz ciężarną pasażerką, napad na bankową
agencję i taksówkarzy. Jest to maksymalna kara przewidziana w
kodeksie za przestępstwa zarzucane mężczyznom - informują
"Nowości".
Trzeci z braci, Krzysztof K., powinien - zdaniem prokuratury - spędzić w więzieniu 7 lat. Wyrok w tej sprawie ogłoszony zostanie w najbliższy czwartek w toruńskim Sądzie Okręgowym.
Uprowadzenie samochodu z kobietą było jednym z bardziej zuchwałych napadów ubiegłych lat. W styczniu 2002 roku kierowca passata pozostawił w aucie ciężarną żonę. W stacyjce znajdowały się kluczyki. Do otwartego samochodu wtargnęło trzech mężczyzn. Jeden usiadł za kierownicą, drugi na tylnym siedzeniu, trzeci na kolanach kobiety. Wywieziono ją do lasu w okolicach Przysieka. Udało się jej dotrzeć do najbliższych zabudowań.
Do napadu na agencję PKO przy ulicy Łubinowej w Toruniu doszło następnego dnia po godzinie 9 rano. Dwaj rabusie mieli na głowach kominiarki. Pracownica włączyła alarm, a napastnicy wyłamali drzwi do pomieszczenia kasowe i ukradli prawie 7000 złotych.
Kilka dni później, policyjny patrol zauważył skradzionego passata zaparkowanego przy ulicy Hurynowicz w Toruniu. Zastawiono pułapkę, w która wpadł jeden z braci K. Pozostali członkowie tej samej rodziny zostali zatrzymani później.
Zdaniem prokuratury, oskarżeni brali udział również w kilkunastu włamaniach do mieszkań, do których doszło w Toruniu w 2001 roku. Prowadzący postępowanie są także zdania, iż trzej bracia K. są także sprawcami dwóch rozbojów, których ofiarami byli toruńscy taksówkarze. Ich również wywożono w odludne miejsca.
Prokurator w mowie końcowej uznał oskarżonych winnymi wszystkich zarzucanych im przestępstw. Dla dwóch braci zażądał maksymalnych kar jakie za takie przestępstwa przewidział kodeks karny, ponieważ w opinii oskarżenia są oni wysoce zdemoralizowani, dobrze znani organom ścigania, bo już nie raz popadali w konflikt z prawem. Potrafią być zuchwali i brutalni.(PAP)