14 skorumpowanych celników
14 celników z polsko-rosyjskiego przejścia
granicznego w Gronowie (Warmińsko-Mazurskie) zostało oskarżonych o
przyjmowanie łapówek od przemytników papierosów. Prokuratura
Okręgowa w Olsztynie przesłała w środę akt oskarżenia w tej
sprawie do Sądu Rejonowego w Braniewie.
Celnikom oskarżonym o łapownictwo grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Celnicy są oskarżeni o wzięcie w sumie ponad 100 tysięcy złotych łapówek od przemytników i osób organizujących przemyt towarów z Rosji, głównie papierosów bez akcyzy. Proceder korupcyjny istniał od jesieni 2000 roku do grudnia 2003 roku. Za łapówki celnicy nie kontrolowali samochodów z przemytem - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej Mieczysław Orzechowski.
Dodał, że celnicy przyjmowali nie tylko pieniądze, ale także sprzęt radiowo-telewizyjny, namioty, karty telefoniczne, perfumy i alkohol. Do "rekordzistów" należeli Janusz J., który w sumie wziął 31 tys. zł łapówek oraz Robert K. który przyjął 28 tys. i kamerę wideo.
Przemytnicy przekazywali informacje o samochodach z towarem bez akcyzy skorumpowanym celnikom telefonicznie albo za pomocą sms-ów. Podawali numery rejestracyjne samochodów, które wjeżdżały na przejście z Rosji. Umówieni celnicy udawali, że dokonują odpraw i wpuszczali bez przeszkód auta wraz z towarem. Za jeden przepuszczony bez odprawy samochód przemytnik płacił celnikowi 200 zł.
Według prokuratury, w korupcję w Gronowie zamieszani byli celnicy, pogranicznicy i policjanci. Zarzuty w tej sprawie ma postawionych w sumie 58 osób.
Rzecznik Izby Celnej w Olsztynie Ryszard Chudy poinformował PAP, że oskarżeni celnicy zostali zwolnieni z pracy.
Podkreślił, że na przejściu w Gronowie po wybuchu afery korupcyjnej wymieniono 80% obsady celników i wymieniono całą kadrę kierowniczą. Na innym polsko-rosyjskim przejściu granicznym w Bezledach, gdzie służby graniczne także były skorumpowane, miesiąc temu zamontowano system obrotowych kamer. Pasy odpraw i pracujący na nich celnicy są filmowani.