14-latek znokautował bandytę
14-letni chłopiec "znokautował" bandytę, który próbował go okraść. Do zdarzenia doszło o godzinie 21 na ul. Przybyszewskiego w pobliżu Dębowej. Nastolatek wracał do domu, gdy zaatakował go przestępca.
17.07.2004 | aktual.: 17.07.2004 09:47
- Mężczyzna podszedł do chłopca, dwukrotnie uderzył go pięścią w twarz i zażądał, by ten oddał mu swój telefon komórkowy - mówi Marek Machwitz z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
- Chociaż ciosy były mocne, dziecko zachowało zimną krew. Chłopiec z rozbitą szczęką i podbitym okiem podniósł się z ziemi i... z całej siły kopnął bandytę w jądra. Gdy ten zgięty wpół padł na chodnik, nastolatek pobiegł do domu i opowiedział wszystko matce. Wkrótce oboje zjawili się na komisariacie policji i zgłosili napad.
- Wszystko rozegrało się w ciągu ułamka sekundy, bo niczego nie zauważyłam, a przecież nasz zakład jest czynny całą dobę - mówi pracownica zakładu pogrzebowego przy ul. Przybyszewskiego. - Tu jednak bez przerwy coś się dzieje; w kółko napady, rozboje, pobicia. Ostatnio bandyci rozbili butelką witrynę sklepu naprzeciwko.
Bandycie udało się zbiec przed przyjazdem policji.
Kradzieże telefonów komórkowych to w ostatnim czasie plaga. Tylko w ciągu ostatniego roku policjanci zarejestrowali 3.391 takich przypadków. W większości złodzieje wyrywali aparaty osobom rozmawiającym lub wysyłającym na ulicy SMS-y.
(mgr)