14‑latek szarżował po ulicach niesprawnym maluchem
Piotrkowscy policjanci zatrzymali 14-latka, który jeździł po ulicach miasta fiatem 126p. Chłopak - co oczywiste - nie miał prawa jazdy, a samochód ważnych badań technicznych.
24.11.2009 | aktual.: 24.11.2009 10:11
Nieletni stwierdził, że kupił sobie samochód do spółki z rówieśnikiem. Trzej uczniowie drugiej klasy gimnazjum wpadli w ręce mundurowych na ulicy Niecałej, bo 14-letni kierowca zignorował znak zakazu i wjechał pod prąd w drogę jednokierunkową.
- Samochód, poza tym, że jechał pod prąd, poruszał się też na włączonych światłach awaryjnych - mówi mł. asp. Małgorzata Para, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie.
Policjanci wylegitymowali kierowcę i dwóch przewożonych przez niego kolegów. Rzecznik dodaje, że cała trójka jest dobrze znana piotrkowskim policjantom, zwłaszcza funkcjonariuszom z wydziału do spraw nieletnich i patologii.
14-letni piotrkowianin oczywiście nie miał prawa jazdy, nie posiadał też obowiązkowego ubezpieczenia OC. W dowodzie rejestracyjnym nie było wpisu o ważnych badaniach technicznych.
Maluch został odholowany na policyjny parking, a młody kierowca przekazany pod opiekę rodziców. Mundurowi zatrzymali dowód rejestracyjny auta. Dokumentację całego zdarzenia przekażą teraz do sądu rodzinnego i nieletnich, który podejmie decyzje w sprawie serii wykroczeń popełnionych przez 14-latka.
Przeczytaj więcej w "Polska Dziennik Łódzki"