1300 ofiar trzęsienia w indyjskim Kaszmirze
Sobotnie trzęsienie ziemi
spowodowało 1300 ofiar śmiertelnych w samej indyjskiej części
Kaszmiru - poinformował we wtorek premier Indii Manmohan Singh po
wizycie w dotkniętego klęską regionu. Twierdził, że ta liczba
jeszcze może wzrosnąć.
Poprzedni bilans mówił o 1100 zabitych.
Jak mówił indyjski premier, w letniej stolicy indyjskiego stanu Dżammu i Kaszmir - Śrinagarze zniszczonych zostało 32 tysiące domów, z czego połowa niemal całkowicie. Wielu ludzi zmuszonych jest nocować pod gołym niebem, podczas gdy temperatury zbliżają się do zera stopni Celsjusza - dodał.
Singh podkreślił też, że do rejonu trafi pomoc w wysokości 5 mld rupii (około 116 milionów dolarów). Według niego, w Kaszmirze w tej chwili najbardziej potrzebne są namioty i ciepła, zimowa odzież.
Wcześniej premier Singh zaproponował prezydentowi Pakistanu, generałowi Pervezowi Musharrafowi pomoc dla ofiar trzęsienia ziemi i przesłał mu wyrazy współczucia z powodu śmierci tak wielu ludzi. W Pakistanie poniosło śmierć co najmniej 35-40 tysięcy ludzi - podawał we wtorek rano cytowany przez Associated Press anonimowy przedstawiciel pakistańskiej armii, odpowiedzialny za akcję pomocy.
Indyjskie władze mówią o pomocy wysłanej ofiarom trzęsienia w większości dotkniętych kataklizmem regionów - przyznają jednak, że ratownicy nie dotarli do wszystkich potrzebujących i część niedostępnych miejscowości nadal nie otrzymała żadnej pomocy. W odciętych od świata wsiach i miasteczkach, przede wszystkim w górach, brakuje wody, żywności i leków.
