13 osób podejrzewanych o napad na autokary z kibicami
13 kibiców Lecha Poznań podejrzewanych o
napad na dwa autokary przewożące kibiców piłkarskich z Gorzowa
Wlkp. zatrzymali wielkopolscy policjanci. Do napaści doszło pod
koniec sierpnia tego roku na autostradzie A2 pod Koninem.
Jak poinformował rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak, zatrzymania przeprowadzone zostały w poniedziałek na terenie całej Wielkopolski.
- Ponad stu policjantów wkroczyło równocześnie do mieszkań w Poznaniu i kilku innych wielkopolskich miastach. Podczas przeszukania funkcjonariusze znaleźli oprócz kastetów, pałek, rękawic i ochraniaczy, narkotyki oraz pistolet z ostrą amunicją - powiedział Borowiak.
Podejrzani mężczyźni zostali oddani pod dozór policji, mają zakaz wyjazdu za granicę połączony z odebraniem paszportów i poręczenia majątkowe.
Pod koniec sierpnia grupa kibiców Lecha Poznań wjechała na autostradę kilkunastoma samochodami. Wyposażeni w kije bejsbolowe, kastety i ochraniacze dogonili dwa autokary z kibicami z Gorzowa Wlkp., zajechali im drogę i zmusili kierowców do zatrzymania. Autostrada została przez nich całkowicie zablokowana.
- Pseudokibice prowokowali pasażerów autokarów do bójki. Krzyczeli i kopali w ściany autobusów. Na szczęście gorzowscy kibice pozostali w autokarach i nie dali się wciągnąć w bijatykę - powiedział Borowiak.
Po kilkunastu minutach demolowania autobusów i nawoływania do bójki, stadionowi bandyci na chwilę zeszli z jezdni. Ten moment wykorzystali kierowcy autobusów. Staranowali blokujące ich pojazdy i ruszyli w kierunku Łodzi.