Trwa ładowanie...
dwszgtq
01-09-2007 00:15

13-latek z Łodzi pojechał rowerem do ukochanej z... Wrocławia

Łodzianin o mało nie zemdlał, gdy po powrocie
z pracy w domu zamiast syna, 13-letniego Patryka, zastał list
pożegnalny. Chłopak napisał, że pojechał rowerem do ukochanej
dziewczyny mieszkającej we... Wrocławiu - czytamy w "Dzienniku
Łódzkim".

dwszgtq
dwszgtq

Nastolatek starannie przygotował się do trasy liczącej 220 km. Zabrał śpiwór, plecak i namiot. Wyruszył w czwartek przed godziną ósmą rano.

Zaalarmowani przez ojca policjanci zawiadomili wszystkie komendy i komisariaty znajdujące się wzdłuż drogi, którą miał jechać nastolatek. Na przypuszczalną trasę eskapady chłopaka wysłano patrole. Jeden z nich w czwartek po godz. 22 zauważył Patryka. Nastolatek dojeżdżał do Kępna, co oznacza, że pokonał dwie trzecie trasy.

Jak czytamy w "Dzienniku Łódzkim", Patryk do ukochanej niestety nie dotrze. Policjanci zawiadomili ojca, który pojechał do Kępna, by odebrać syna z rąk policji i przywieźć go do Łodzi.

dwszgtq
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dwszgtq
Więcej tematów