13 lat więzienia za atak w moskiewskiej synagodze
21-letni mężczyzna, który w styczniu zranił nożem w moskiewskiej synagodze osiem osób, został skazany na 13 lat więzienia i przymusowe
leczenie psychiatryczne - poinformowały rosyjskie agencje prasowe.
Moskiewska prokuratura domagała się dla Aleksandra Kopcewa 16 lat więzienia, argumentując, że działał z premedytacją. Napastnik był oskarżony o "próbę zabójstwa co najmniej dwóch osób". Zranił troje 18-latków, rabina, szefa ochrony synagogi i innych jej pracowników.
Sąd nie uwzględnił zarzutu wzniecania nienawiści o podłożu religijnym lub rasowym, choć sam Kopcew twierdził, że nie znosi Żydów i zaatakował ich "z zazdrości", bo "lepiej żyją". Pełnomocnicy ofiar skrytykowali wyrok za zlekceważenie antysemickiego charakteru przestępstwa i zapowiedzieli apelację.
Ekspertyza psychiatryczna przeprowadzona przez moskiewski instytut wykazała, że Kopcew ponosi odpowiedzialność za wszystkie swoje czyny, choć cierpi na "zaburzenia schizoidalne".
Śledztwo wykazało, że działał on w pojedynkę i nie należał do skinheadów, jak twierdziły wcześniej rosyjskie media i przedstawiciele synagogi.
Aleksander Kopcew wybrał się na polowanie na istoty ludzkie - oświadczyła reprezentująca oskarżenie Kira Gudim. Jej zdaniem, napastnik chciał "tym bardziej upokorzyć swoje ofiary", wybierając nóż z napisem "dobrych połowów, wesołego polowania".