13 lat sporu sądowego o jedno zdanie
Rekordowych 5000 dni, czyli ponad 13 lat, trwa
w Brnie proces sądowy o jedno zdanie, które w czasie aksamitnej
rewolucji napisali studenci wydziału architektury brneńskiej
Wyższej Szkoły Technicznej (VUT) w specjalnym oświadczeniu
krytykującym pięciu wykładowców.
19.09.2003 | aktual.: 19.09.2003 14:16
W grudniu 1989 roku studenci wydziału architektury VUT w Brnie przyjęli oświadczenie, podpisane przez trzech członków ówczesnego komitetu strajkowego, w którym skrytykowano pięciu pedagogów szczególnie mocno związanych z ówczesnym reżimem i wyrażono im wotum nieufności.
Wśród skrytykowanych znalazł się również doc. Jan Snaszel. Studenci zarzucili mu, że jako sekretarz zakładowego komitetu Komunistycznej Partii Czechosłowacji nadużywał swej pozycji, zachowywał się demagogicznie i arogancko wobec słuchaczy wydziału architektury i innych wykładowców.
Właśnie ta ocena jest przyczyną ciągnącego się latami sporu sądowego, w którym Snaszel domaga się jedynie przeprosin od podpisanych pod oświadczeniem studentów (obecnie wziętych architektów, mężów i ojców rodzin).
Zarówno ich koledzy ze studiów, jak i pracownicy naukowi wydziału architektury potwierdzili, że oświadczenie odzwierciedlało opinię całego zgromadzenia, w czasie którego zostało przyjęte, a pozwani jedynie je sygnowali. Co więcej, nikt z przesłuchiwanych w tej sprawie nie zmienił zdania w sprawie zachowania się powoda przed rokiem 1989.
W sporze zapadło już 11 wyroków sądowych, od których odwoływały się obie strony. Werdykty w tej sprawie wydawały kilkakrotnie sąd miejski w Brnie, sąd wojewódzki w Brnie i Sąd Najwyższy. Sprawa przyjęta została już przez Trybunał w Strasburgu.