13 lat dla zabójcy rocznego chłopca
Na 13 lat więzienia skazał częstochowski sąd okręgowy Andrzeja K., który w 2005 r. śmiertelnie pobił niespełna rocznego chorego synka swojej konkubiny. Matka chłopca, Grażyna R., która nie wezwała pogotowia do umierającego dziecka, została skazana na dwa lata w zawieszeniu na pięć lat i objęta została w tym czasie nadzorem kuratora.
Sąd uznał bezsprzeczną winę Andrzeja K. Uderzając dziecko mocno w tył głowy, musiał sobie zdawać sprawę z możliwych konsekwencji tego czynu - powiedział rzecznik prasowy częstochowskiego sądu Bogusław Zając.
Dodał, że w ocenie sądu, mężczyzna zupełnie nie sprawdził się w roli opiekuna niemowlęcia, tym bardziej, że chłopczyk wymagał znacznie bardziej troskliwej opieki medycznej i rodzicielskiej niż prawidłowo rozwijające się dziecko. Sąd wskazał również na niedopuszczalne zaniechania ze strony matki.
Ani sprawca, ani matka nie wezwali pogotowia. Zrobili to dopiero następnego dnia, gdy dziecko wskutek odniesionych obrażeń zmarło. W śledztwie ustalono, że mężczyzna bił niemowlę już wcześniej, na kilka miesięcy przed tym zdarzeniem.
Prokuratura na podstawie ustaleń śledztwa zarzuciła mężczyźnie znęcanie się i spowodowanie śmierci chłopca; matce - nieudzielenie pomocy swemu dziecku. W akcie oskarżenia prokuratorzy domagali się dla zabójcy piętnastu lat więzienia, a dla matki Dawida, dwóch lat więzienia w zawieszeniu na cztery lata.
Wyrok pierwszej instancji nie jest prawomocny. Andrzej K. nie zgodził się z uznaniem jego winy za śmierć dziecka.