13 lat dla zabójcy rocznego chłopca
Na 13 lat więzienia skazał częstochowski sąd okręgowy Andrzeja K., który w 2005 r. śmiertelnie pobił niespełna rocznego chorego synka swojej konkubiny. Matka chłopca, Grażyna R., która nie wezwała pogotowia do umierającego dziecka, została skazana na dwa lata w zawieszeniu na pięć lat i objęta została w tym czasie nadzorem kuratora.
21.11.2006 15:30
Sąd uznał bezsprzeczną winę Andrzeja K. Uderzając dziecko mocno w tył głowy, musiał sobie zdawać sprawę z możliwych konsekwencji tego czynu - powiedział rzecznik prasowy częstochowskiego sądu Bogusław Zając.
Dodał, że w ocenie sądu, mężczyzna zupełnie nie sprawdził się w roli opiekuna niemowlęcia, tym bardziej, że chłopczyk wymagał znacznie bardziej troskliwej opieki medycznej i rodzicielskiej niż prawidłowo rozwijające się dziecko. Sąd wskazał również na niedopuszczalne zaniechania ze strony matki.
Do śmiertelnego pobicia 11-miesięcznego Dawida doszło w październiku ubiegłego roku w Lublińcu. Jak ustalono w śledztwie, Andrzej K. uderzył płaczące z powodu gorączki dziecko pięścią w głowę, świadkiem tego miała być Grażyna R. Uderzenie spowodowało m.in. stłuczenie i obrzęk mózgu niemowlęcia.
Ani sprawca, ani matka nie wezwali pogotowia. Zrobili to dopiero następnego dnia, gdy dziecko wskutek odniesionych obrażeń zmarło. W śledztwie ustalono, że mężczyzna bił niemowlę już wcześniej, na kilka miesięcy przed tym zdarzeniem.
Prokuratura na podstawie ustaleń śledztwa zarzuciła mężczyźnie znęcanie się i spowodowanie śmierci chłopca; matce - nieudzielenie pomocy swemu dziecku. W akcie oskarżenia prokuratorzy domagali się dla zabójcy piętnastu lat więzienia, a dla matki Dawida, dwóch lat więzienia w zawieszeniu na cztery lata.
Wyrok pierwszej instancji nie jest prawomocny. Andrzej K. nie zgodził się z uznaniem jego winy za śmierć dziecka.