13 czerwca wybierzemy 54 parlamentarzystów do UE
Prezydent Aleksander Kwaśniewski podpisał
ordynację wyborczą do Parlamentu Europejskiego uchwaloną przez Sejm pod koniec stycznia - poinformowały służby prasowe prezydenta. Wybory, podczas których Polacy wybiorą 54 przedstawicieli w unijnym parlamencie, odbędą się 13 czerwca.
Zgodnie z ustawą, Polska zostanie podzielona na 13 wielomandatowych okręgów wyborczych: pomorski, kujawsko-pomorski, warmińsko-mazurski i podlaski, okręg obejmujący Warszawę i osiem powiatów wokół stolicy, okręg mazowiecki, łódzki, wielkopolski, lubelski, podkarpacki, małopolsko-świętokrzyski, śląski, dolnośląsko-opolski oraz okręg województw lubuskiego i zachodniopomorskiego.
Jaką metodę głosowania?
Głosować będą mogli także obywatele polscy mieszkający poza granicami Unii Europejskiej. Głosy oddane na listy w skali kraju będą przeliczane metodą d'Hondta, sprzyjającą dużym ugrupowaniom, później rozdzielane pomiędzy okręgi w zależności od proporcji głosów oddanych na listę w danym okręgu. Liczba mandatów przypadająca na jeden okręg będzie uzależniona od frekwencji w tym okręgu.
Wszystkie głosy zostaną rozdzielone wśród komitetów, które przekroczą 5-procentowy próg. Następnie, dzięki zastosowaniu metody Hare Niemeyera, która uwzględnia frekwencję wyborczą, okaże się, ile mandatów przypadnie każdemu z okręgów. Jest to nowe rozwiązanie w polskim prawie wyborczym.
W myśl ordynacji, kandydatów na eurodeputowanych będą mogły zgłaszać komitety wyborcze partii politycznych, koalicji partii oraz komitety wyborcze wyborców, czyli mogą powstawać tzw. listy obywatelskie. Pod listami okręgowymi trzeba będzie uzyskać 10 tys. podpisów poparcia. Komitet wyborczy, który zarejestrował listy w co najmniej połowie okręgów, będzie mógł zgłaszać dalsze listy już bez konieczności zbierania pod nimi podpisów.
Czynne prawo, bierne prawo
Czynne prawo wyborcze będą mieli nie tylko 18-letni obywatele polscy, ale również obywatele innych krajów UE, którzy stale zamieszkują w Polsce i są wpisani do stałego rejestru wyborców. Prawo kandydowania do PE ma zaś osoba mająca czynne prawo wyborcze, która najpóźniej w dniu głosowania kończy 21 lat i od 5 lat stale zamieszkuje na terytorium Polski lub innego państwa członkowskiego Unii.
Sejm odrzucił poprawkę Senatu, aby granicę wieku podnieść do 30 lat. Wszyscy kandydujący będą musieli składać oświadczenia lustracyjne, jednak za fałszywe oświadczenia nie będą grozić żadne konsekwencje.
Jeden komitet będzie mógł wydać na kampanię 30 gr na wyborcę, czyli ok. 8 mln 700 tys. zł. (w Polsce jest ok. 29 mln osób uprawnionych do głosowania).
Jeśli poseł lub senator zostanie eurodeputowanym, musi zrzec się krajowego mandatu. Członek PE nie będzie mógł też zasiadać w instytucjach wspólnotowych, Radzie Ministrów oraz innych organach, o których mówi konstytucja.