120 ofiar w Teksasie. Trump: nigdy nie widziałem czegoś takiego

• Powódź w Teksasie: Kataklizm zabił ponad 120 osób, w tym wiele dzieci. Poszukiwanych jest co najmniej 160 osób.
• Wizyta prezydenta: Donald Trump odwiedził zniszczone tereny, wyrażając wsparcie dla poszkodowanych.
• Krytyka władz: Miejscowe władze mierzą się z zarzutami o brak odpowiedniego przygotowania na powódź.

W powodzi, która nawiedziła środkowy Teksas w ubiegły weekend, zginęło co najmniej 120 osób. Najwięcej ofiar kataklizm pochłonął w hrabstwie Kerr - zginęło tam 96 osób, w tym 36 dzieci.

- Właśnie odwiedziliśmy ten teren. Trudno uwierzyć w te zniszczenia. Stuletnie drzewa po prostu były wyrwane z ziemi. Nigdy nie widziałem czegoś takiego, a widziałem wiele złego - powiedział Trump podczas wizyty w Teksasie, gdzie towarzyszyła mu żona Melania.

- Razem z pierwszą damą jesteśmy tu, w Teksasie, by wyrazić naszą miłość i wsparcie, cierpienie całego naszego narodu w związku z tą naprawdę straszną i śmiertelną powodzią - podkreślił prezydent.

Zobacz też: Niemcy mają problem z imigrantami. “Nie wiadomo, co z nimi zrobić”

Lokalne władze odpierają zarzuty o złe przygotowanie się na powódź. Podczas wizyty w Teksasie Trump został zapytany przez jedną z dziennikarek o to, "co powiedziałby rodzinom, które niepokoją się tym, że ostrzeżenia przed powodzią nie zadziałały w odpowiedni sposób".

- Nie wiem, kim pani jest, ale tylko zła osoba mogłaby zadać takie pytanie, szczerze mówiąc - odparł prezydent.

Trump pochwalił lokalne władze i służby za działania podjęte przez nich w odpowiedzi na tragedię.

Przeczytaj też: Ogromne straty Rosji. Rubio: gwałtownie wzrosły