112 komplikacji
Policja, słucham - słyszymy, wybierając numer 112 w Krakowie. W Europie, dzwoniąc pod 112, uzyskamy połączenie z numerem alarmowym, czyli dyżurnym centrum policji, pogotowia ratunkowego i straży pożarnej - pisze "Gazeta Krakowska".
18.04.2005 | aktual.: 18.04.2005 08:56
Minister MSWiA zadeklarował, że najdalej do sierpnia i w Polsce, wybierając 112, będzie można dodzwonić się na numer alarmowy, jednak na razie nie wiadomo, jak zostanie to rozwiązane technicznie. Prawdopodobnie nie powstaną centra alarmowe takie, jak w Europie, ale telefon odbierze policjant lub oficer straży pożarnej, który będzie zobowiązany do zorganizowania pomocy.
- W ośrodkach tak dużych, jak Kraków, trudno jest utworzyć Centrum Powiadamiania Ratunkowego - ocenia Wiesław Szaraniec, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Wojewódzkiego. - CPR musiałoby posiadać wiele stanowisk. Działające przy pogotowiu ratunkowym liczy aż 6 stanowisk. Gdyby dołożyć do tego jeszcze stanowiska policji i straży... - zawiesza głos. - Musiałyby powstać specjalne ośrodki. To olbrzymi nakład finansowy.
Na przeszkodzie uruchomienia CPR stoją też względy formalne - nie wiadomo jak miałaby wyglądać ich realizacja, bo ustawa, która dokładnie precyzowała warunki i zasady Problemów nie nastręczają tylko rozwiązania techniczne. - Uruchomienie numeru 112 jest możliwe natychmiast - tłumaczy Izabella Szum, rzecznik małopolskiej TP SA - Jesteśmy gotowi, ale potrzebujemy do tego odpowiednich informacji, np. kompletnego wykazu centrów powiadamiania ratunkowego wraz z odpowiadającymi im obszarami obsługi. Nie otrzymaliśmy ich jednak z MSWiA. Z informacji, które już mamy, nie wynika, które centra są gotowe do odbierania połączeń z numeru 112, a które dopiero zostaną uruchomione.
MST