110 lat temu Roentgen odkrył promieniowanie X
Mija 110 lat od odkrycia przez niemieckiego fizyka Wilhelma Conrada Roentgena promieniowania X, zwanego rentgenowskim, znanego głównie z zastosowań w medycynie. Za odkryte przypadkowo promieniowanie, Roentgen został w 1901 roku nagrodzony pierwszą Nagrodą Nobla z fizyki.
07.11.2005 | aktual.: 07.11.2005 21:57
Odkrycie promieniowania przez Roentgena przyczyniło się do gwałtownego rozwoju fizyki w końcu XIX i początku XX wieku - ocenił w poniedziałkowej rozmowie z PAP dziekan Wydziału Fizyki Politechniki Warszawskiej, prof. Jan Pluta. Wiedza dotycząca promieniowania X przyczyniła się do rozwoju m.in. medycyny, mineralogii, inżynierii materiałowej i astrofizyki.
Wilhelm Roentgen dokonał swojego odkrycia 8 listopada 1895 roku w Instytucie Fizyki uniwersytetu w Wuerzburgu. Promienie X odkrył przypadkowo, zajmując się promieniowaniem katodowym.
Promieniowanie rentgenowskie to fale elektromagnetyczne o tej samej naturze jak światło, tylko znacznie mniejszych długościach fali. Powstaje m.in. w lampie próżniowej, zawierającej anodę i katodę połączone ze źródłem wysokiego napięcia. Uwalniane z katody elektrony zmierzają w stronę anody, a w momencie ich wyhamowywania emitowane jest promieniowanie, nazwane przez Roentgena X.
Promieniowanie X posiada zdolność przenikania przez różnego rodzaju materiały. Ta zdolność okazała się szalenie ważna dla późniejszych zastosowań tego promieniowania - podkreślił prof. Pluta.
Promieniowanie X stosuje się m.in. w medycynie w wykonywaniu zdjęć rentgenowskich i w fizyce materiałowej do badania wad w strukturze materiałów. Dzięki niemu możliwe jest także badanie obiektów astronomicznych, do czego wykorzystuje się teleskopy rentgenowskie.
Najwięcej promieniowania X dociera do nas dzięki diagnostyce medycznej. Trzeba mieć więc świadomość, że to promieniowanie jest znakomitym narzędziem diagnostycznym, ale może być także, w przypadku przedawkowania, niebezpieczne dla zdrowia - zauważył prof. Pluta.
Zdaniem naukowca jedno, dwa prześwietlenia rocznie nie są niebezpieczne dla zdrowia, jednak w przypadku comiesięcznych prześwietleń, "może to już być przekroczenie granicy bezpieczeństwa". Warto jednak zauważyć, że produkuje się coraz bezpieczniejszą aparaturę do prześwietleń czy rezonansów magnetycznych - powiedział naukowiec.