11-osobowa misja OBWE na wybory w Polsce
Przedwyborcza misja OBWE w Polsce, która rozpoczęła działalność, zajmie się m.in. monitorowaniem polskich mediów - zapowiedział jej szef, Brytyjczyk Julian Peel Yates. W skład misji wchodzi 11 międzynarodowych ekspertów Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE.
Yates zapowiedział na konferencji prasowej w Warszawie, że misja zajmie się m.in. monitorowaniem mediów, a wnioski z tej obserwacji umieści w końcowym raporcie, który ma opublikować 6-8 tygodni po wyborach.
Będziemy zwracali uwagę na działalność polskich mediów podczas tych wyborów - powiedział. Oczywiste jest, że media we wszelkich wyborach pełnią bardzo istotną rolę - ocenił.
Yates dodał, że działająca w ubiegłym tygodniu tzw. misja oceny potrzeb rozmawiała z przedstawicielami polskich mediów. W raporcie z obserwacji "misji oceny potrzeb" czytamy m.in. że kilku rozmówców było zaniepokojonych nierównym relacjonowaniem kampanii wyborczej, szczególnie w telewizji publicznej. Twierdzili bowiem, że ilość czasu przeznaczona na informowanie o rządzącym Prawu i Sprawiedliwości była nadzwyczaj wysoka w porównaniu z tą przeznaczoną na relacjonowanie działań innych partii uczestniczących w wyborach.
W konkluzjach raportu "misji oceny potrzeb" napisano m.in.: "Zatroskanie zgłaszane przez rozmówców, jeśli chodzi o aspekty środowiska przedwyborczego, szczególnie jeśli chodzi o przekaz medialny w kampanii wyborczej, mogłyby uzasadniać bardziej pogłębioną analizę".
Rzeczniczka biura OBWE w Warszawie Urdur Gunnarsdottir powiedziała dziennikarzom po konferencji, że jeśli chodzi o zachowanie mediów to "osądzanie sytuacji teraz byłoby przedwczesne".
Jak zaznaczył Yates, misja będzie działać podczas wyborów w Warszawie i w całym kraju. Zadaniem misji nie jest komentowanie wyborów w sposób wszechstronny, czyli taki jak jest to robione przy misjach obserwacyjnych. Biorąc pod uwagę liczbę członków misji nie możemy myśleć o tym, aby w sposób szeroki obserwować to, co się dzieje w procesie wyborczym, ale będziemy jeździli i wizytowali lokale wyborcze - powiedział Yates.
Nawiązując do końcowego raportu misji, który zostanie opublikowany 6 do 8 tygodni po wyborach, mówił: "Raport będzie zawierał rekomendacje, jeśli zaistnieje tego potrzeba, jeśli znajdziemy kwestie, które można potraktować jako wymagające poprawy".
Yates poinformował, że misja przebywa w Polsce na zaproszenie rządu polskiego. Zapewnił, że jest misją standardową, ponieważ Polska "jest ustabilizowaną demokracją".
Muszę podkreślić, że Polska goszcząc tę misję znalazła się w bardzo dobrym towarzystwie. W ciągu tego roku OBWE odbyła podobne misje we Francji, w Estonii, Belgii, Irlandii, Turcji - mówił Yates. Dodał, że OBWE rozpoczyna obserwowanie kampanii w Szwajcarii, gdzie wybory, tak jak w Polsce, odbędą się 21 października.
Podczas ubiegłotygodniowej wizytacji "misji oceny potrzeb" OBWE spotkał się z nią m.in. rekomendowany przez LPR członek zarządu TVP Piotr Farfał. Zarzucał prezesowi TVP Andrzejowi Urbańskiemu, że próbował uniemożliwić mu spotkanie z goszczącymi w TVP obserwatorami OBWE. TVP argumentowała, że Farfał "nie otrzymał upoważnienia" do spotkania, ponieważ wykracza to poza zakres jego kompetencji. Farfał ostatecznie z obserwatorami się spotkał i poinformował ich o nieprawidłowościach, do których - jego zdaniem - dochodzi w telewizji publicznej.