Polska11 oskarżonych o wyłudzanie kredytów

11 oskarżonych o wyłudzanie kredytów

11 osób, w tym dyrektorzy banków i przedsiębiorcy, zamieszani w wyłudzanie kredytów bankowych na łączną kwotę ponad 1,5 mln zł, zostało oskarżonych przez rzeszowską Prokuraturę Okręgową - poinformowała rzeczniczka prokuratury Elżbieta Kosior.

05.01.2004 | aktual.: 05.01.2004 16:15

Akt oskarżenia został już skierowany do Sądu Rejonowego w Przemyślu.

Prokuratura zarzuca im działanie w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu doprowadzenie do szkód w bankach z terenu Podkarpacia (PKO SA w Ropczycach, Invest Bank w Przemyślu i Rzeszowie oraz Wschodni Bank Cukrownictwa SA w Przemyślu).

Najcięższe zarzuty postawiono Mariuszowi M. Oskarżono go m.in. o założenie grupy przestępczej i kierowanie nią, nakłanianie przedstawicieli banków do udzielenia mu kredytów na podstawie fałszywych dokumentów i bez odpowiednich zabezpieczeń oraz wyłudzenie i przywłaszczenie ponad 1,5 mln zł.

Wśród oskarżonych są także dyrektorzy i pracownicy banków oraz przedsiębiorcy, którym prokuratura zarzuca m.in. wyrządzenie bankom znacznej szkody, działanie wspólnie i w porozumieniu z Mariuszem M. w wyłudzaniu kredytów oraz wystawianie nierzetelnych komisowych faktur VAT na zakup samochodów.

Czterej oskarżeni - ówczesny dyrektor Invest Banku w Przemyślu Bogusław P., jego zastępca Bohdan S. i pracownik Stanisław S. oraz Mariusz M. - są w areszcie (trzech z nich, w tym główny oskarżony, zostało w marcu ubiegłego roku oskarżonych o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej handlującej ludźmi i czerpiącej korzyści majątkowe z uprawiania nierządu przez Ukrainki). Wobec pozostałych zastosowano zakaz opuszczania kraju.

Mariusz M. założył w 1999 roku grupę, której celem było pozyskiwanie bankowych kredytów inwestycyjnych i obrotowych z pominięciem zasad regulujących m.in. kwestie konieczności posiadania odpowiedniej zdolności kredytowej. Kredyty były przyznawane na podstawie nierzetelnych lub sfałszowanych dokumentów i bez właściwego zabezpieczenia ich zwrotu.

Mariuszowi M. grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)