11 ofiar trzęsienia ziemi w Chile

Prezydent Chile Ricardo Lagos, który w sobotę rozpoczął podróż po Europie, skrócił swój pobyt w Szwecji i odwołał wizytę w Holandii. W środę ma przybyć do Iquique, w którego rejonie trzęsienie wywołało największe szkody.

Do Iquique - dużego miasta portowego (140 tys. mieszkańców), leżącego 1460 km na północ od Santiago - we wtorek przybyła delegacja rządowa z wiceprezydentem Vidalem.

Większość ofiar wstrząsów to mieszkańcy miejscowości Huara, 70 km na wschód od Iquique, oraz wiosek w pustynnej strefie w pobliżu granicy z Boliwią i Peru.

W La Paz boliwijski minister spraw zagranicznych poinformował, że w trzęsieniu zginęła mała Boliwijka, mieszkająca w rejonie Iquique. W dotkniętej kataklizmem strefie mieszkają liczne rodziny boliwijskie.

Trzęsienie ziemi nastąpiło o 18.44 czasu miejscowego (0.44 czasu polskiego) i trwało prawie minutę. Epicentrum znajdowało się na głębokości 111 km w Andach, a nie pod dnem morskim, i dlatego trzęsienie nie spowodowało niszczącej fali tsunami.

Wstrząsy - jak podało obserwatorium boliwijskie w San Calixto - odczuto w Peru i Boliwii, zwłaszcza w La Paz, Potosi, Oruro i Sucre.

Górniczo-metalurgiczny koncern anglo-australijski BHP Billiton oznajmił w Londynie, że zawiesza produkcję miedzi w Cerro Colorado, leżącym w rejonie wstrząsów, gdzie nie ma elektryczności.

W Chile w rejon trzęsienia wysłano wojskowymi samolotami 15 ton wyposażenia i żywności, aby zapewnić prowizoryczny dach nad głową i pomoc ofiarom trzęsienia.

We wtorek o 1.05 (7.05 czasu polskiego) wstrząsy o sile 4,1 stopnia w skali Richtera wystąpiły w Ekwadorze, wyrządzając mniejsze szkody; ofiar nie było.

Odczuto je w Quito, na północy miasta - podał tamtejszy instytut sejsmologiczny, podkreślając, że trzęsienie o podobnej sile dotknęło w poniedziałek wieczorem amazońską prowincję de Morona Santiago na południowym zachodzie Ekwadoru, przy granicy z Peru.

Według ocen Przeglądu Geologicznego USA, opublikowanych w internecie, trzęsienie w Chile miało siłę 7,9 stopnia w otwartej skali Richtera, co oznacza, że mogło poczynić rozległe i ciężkie zniszczenia. Było to trzecie pod względem siły trzęsienie na świecie od czasu tragicznego trzęsienia pod dnem Oceanu Indyjskiego, które 26 grudnia ub.r. spowodowało niszczącą falę tsunami, zabijając ok. 300 tys. ludzi.

Według danych europejskiego obserwatorium sejsmologicznego w Strasburgu, trzęsienie ziemi było nieco słabsze, niż podawały początkowo źródła amerykańskie, i miało siłę 7,2 stopnia w otwartej skali Richtera.